Synalek z piekła rodem idzie za kraty

Szantażował, że popełni samobójstwo. Groził zabójstwem, bił pięściami po głowie, wykręcał ręce i nogi. Sąd Rejonowy w Chełmie skazał 37-letniego Marcina G. na 2 lata pozbawienia wolności za znęcanie się nad własną matką.

W przeszłości Marcin G. z Chełma był już karany za przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu, dlatego przed sądem odpowiadał w warunkach recydywy. Został zatrzymany 14 grudnia ubiegłego roku, po tym jak pobił pięściami po głowie i ciele własną matkę. Z marszu pod nadzorem prokuratury rejonowej wszczęte zostało przeciwko niemu postępowanie w sprawie o znęcanie się i spowodowanie u kobiety uszczerbku na zdrowiu.

Jak ustalili śledczy, 37-latek pastwił się nad matką od 4 grudnia 2015 do 17 czerwca 2018 roku, a następnie od 30 stycznia 2019 do momentu zatrzymania pod koniec 2020 roku. Przez ten czas, mieszkając pod adresem kobiety notorycznie wyłudzał od niej pieniądze, demonstrując przy tym swoją siłę. Wykręcał jej ręce i nogi, kopał i okładał pięściami na oślep. Groził pobiciem i zabójstwem lub szantażował, że sam popełni samobójstwo. Na wniosek policji i prokuratury trafił do aresztu.

Po krótkim procesie Sąd Rejonowy w Chełmie (21 maja) wydał wyrok: Marcin G. został uznany winnym, a karą łączną sąd skazał go na 2 lata pozbawienia wolności z zaliczeniem okresu aresztu tymczasowego. Oznacza to, że do „odsiadki” brutalowi zostało kilka miesięcy. Po opuszczeniu murów zakładu karnego ma 2 tygodnie na zabranie rzeczy z mieszkania matki. Sąd nałożył na niego nakaz opuszczenia wspólnie zajmowanego lokum oraz 3-letni zakaz zbliżania się do ofiary na mniej niż 100 m. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny. (pc)

News will be here