Szaleństwo pchnęło ją do szokującej zbrodni

Dzieciobójczyni nie trafi do więzienia, zostanie umieszczona w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym

26-Paulina N., która udusiła troje swoich malutkich dzieci, nie stanie przed sądem. Kobieta zostanie umieszczona w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. Taki wniosek do sądu skierowała Prokuratura Okręgowa w Lublinie.


Tę szokującą zbrodnię odkryto 30 września ubiegłego roku w niewielkim domku przy ul. Nadbystrzyckiej, który Paulina N. wynajęła trzy miesiące wcześniej. Przeprowadziła się z dziećmi do Lublina z jednej z podlubelskich miejscowości. Żyła z zasiłku Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie i z 500+. Wynajęte lokum pomogli jej odremontować rodzice. Matka odwiedzała Paulinę N. regularnie. To właśnie ona odkryła zwłoki wnuków. Najpierw zauważyła na podwórku ciało 4-letniego Alanka, chłopczyk prawdopodobnie uciekał przed agresywną matką. Wewnątrz domku leżały ciała pozostałych dzieci: 2-letniej Lenki i 9-miesięcznej Nadii.

Posesja, na której doszło do zbrodni otoczona jest wysokim murem. Sąsiedzi niewiele wiedzieli co się dzieje u sąsiadki. Widywali kobietę na spacerach z dziećmi, wyglądała na osobę pogodną. Dzieci były zadbane. Do MOPR nie wpływały żadne skargi na złą opiekę nad maluchami. W dzień tragedii słychać było tylko długotrwałe ujadanie psa.

Pauliny N. nie było na miejscu zbrodni. Zatrzymano ją tego samego dnia. Postawiono jej trzy odrębne zarzuty zabójstwa każdego z dzieci. Za każdy z nich groziło dożywocie. Kobieta przyznała się do uduszenia dzieci i złożyła szczegółowe wyjaśnienia, których prokuratura nie upubliczniła. W sprawie powołano biegłego, który miał ustalić, czy w momencie zdarzenia 26-latka była poczytalna. I to na skutek jego opinii prokuratura złożyła do sądu wniosek o umorzenie śledztwa oraz o odizolowanie zabójczyni w zakładzie zamkniętym dla psychicznie chorych. (l)

News will be here