Szkolna kuchnia pamięta Gierka

Pieniędzy na modernizację kuchni w SP nr 38 nie ma również w tegorocznym budżecie

Radnym Marcinowi Nowakowi i Zdzisławowi Drozdowi się udało. Ich apel o pilny, generalny remont szkolnej kuchni w SP nr 7 został wysłuchany i prezydencką poprawką pieniądze na ten cel zostały zapisane w tegorocznym budżecie Lublina. Takiego szczęścia nie miała SP nr 38, której sanepid również grozi zamknięciem kuchni, ale mimo wcześniejszych deklaracji władz miasta, środków na jej modernizację nie ma i z odpowiedzi na interpelację w tej sprawie radnej Moniki Orzechowskiej wynika, że prędko nie będzie.

Od kilku lat sanepid grozi możliwością zamknięcia części stołówek szkolnych, jeśli ich kuchnie i bloki żywieniowe nie przejdą niezbędnych remontów. Na czele listy są szkoły przy ul. Plażowej (SP 7), ul. Pana Wołodyjowskiego (SP 38) i ul. Kosmowskiej (SP 34). O pilny remont kuchni w tej pierwszej wiosną ubiegłego roku interpelowali wspólnie radni Marcin Nowak (klub prezydenta Żuka) i Zdzisław Drozd (PiS). Z odpowiedzi przekazanej przez Ratusz wynikało, że jest taka szansa, zwłaszcza jeśli pojawią się oszczędności na przetargach na rozbudowę ZS nr 12 i budowę nowego biurowca przy ul. Leszczyńskiego, bo jest już nawet gotowa dokumentacja remontu kuchni w „Siódemce”, który według wstępnych wyliczeń może kosztować ok. 1,2 mln zł.

O ile na pierwszym miasto kilka milionów zaoszczędziło, to na drugim niemal dokładnie tyle samo musiało dołożyć i w ubiegłym roku prace w SP nr 7 nie ruszyły. I wydawało się, że nowej kuchni szkoła przy Plażowej nie doczeka się również w tym roku, bo zadanie nie znalazło się w projekcie budżetu. Po interwencji radnych na komisjach prezydent zdecydował się jednak wprowadzić je do budżetu w drodze autopoprawki. Na remont kuchni i stołówki w „Siódemce” przeznaczono 1,3 mln zł.

Podobne nadzieje miała społeczność SP nr 38, której powstała w 1974 roku kuchnia też woła o pilny remont, o czym w trakcie ubiegłego roku przypominała zarówno szkoła jak i radni, a miasto też miało gotową dokumentację inwestycji. Tak się jednak nie stało. Obruszona takim obrotem sprawy jest radna Monika Orzechowska (klub prezydenta Żuka). W styczniu złożyła w tej sprawie interpelację. – Zwracam się z prośbą o wygospodarowanie w budżecie miasta środków na generalny remont bloku żywieniowego w Szkole Podstawowej nr 38 im. Henryka Sienkiewicza.

Kuchnia i stołówka są w bardzo złym stanie technicznym, co potwierdza decyzja Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Lublinie, nakazująca remont bloku żywieniowego – czytamy w wystąpieniu radnej do prezydenta miasta. – Obiecywany remont przekładany był już kilka razy i niestety nic w tej sprawie się nie dzieje, pomimo, że już dwukrotnie został opracowany i opłacony przez miasto jego projekt – przypomina radna, apelując o poważne potraktowanie sprawy i podkreślając, że ze szkolnych obiadów korzysta blisko 90% uczniów.

M. Orzechowska obawia się, że jeśli nawet kuchni nie zamknie sanepid to ze względu na fatalny stan techniczny jej wyposażania w końcu dojdzie do poważnej awarii, która pozbawi dzieci szkolnych posiłków.

Mocne wystąpienie radnej nie zrobiło chyba większego wrażenia na urzędnikach. Zastępca prezydenta Artur Szymczyk odpisał na nie jednym zdaniem. – Wyjaśniam, że realizacja wyżej wymienionego zadania zostanie wykonana w miarę możliwości posiadanych środków finansowych – odpowiedział radnej wiceprezydent. ZM

News will be here