Szkoły w kolejce do robót

Dariusz Grabczuk poruszył na posiedzeniu radnych ważny temat dotyczący remontów placówek oświatowych. Urzędnicy sami przyznają, że niektóre zalecenia straży pożarnej czy sanepidu mają już tyle lat, że mogłyby „iść do szkoły”. Ze względu na koszty realizowane są etapami.

– Czy są takie placówki oświatowe, które mają od lat wydane decyzje i zalecenia z sanepidu czy straży pożarnej, a nie są w stanie ich wypełnić? – zapytał radny Dariusz Grabczuk podczas ostatniej komisji rady miasta, wywołując tym bardzo ważny temat z punktu widzenia uczniów i ich rodziców, a także nauczycieli i dyrektorów chełmskich placówek oświatowych. Bez owijania w bawełnę omówiła go Dorota Cieślik, dyrektor Departamentu Edukacji i Sportu UM Chełm.

– Ilość potrzeb związanych ze spełnieniem wszystkich decyzji jest znaczna i tak naprawdę niewiele jest miejsc, gdzie nie ma wymogów od straży czy sanepidu – stwierdziła dyrektor Cieślik. – Niektóre z decyzji mają tyle lat, że mogłyby już iść do szkoły. Niektóre były wydane w 2009 czy 2011 roku.

Ale dzięki uprzejmości, wyrozumiałości i współpracy tych służb część tych zaleceń może być wykonywana etapami. Jednorazowo nie jesteśmy im w stanie finansowo podołać. Rozkładamy więc prace na dwa – trzy okresy. Placówki, o których mowa, to chociażby Zespół Wychowania i Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej numer 1, I LO, II LO. Teraz jest temat tak zwanego oddymiania. Chodzi o drogi ewakuacyjne, które muszą być poszerzone. Czasem wiąże się to na przykład z rozbijaniem ścian klatek schodowych. Ale też dochodzi wymiana okien.

Robimy to sukcesywnie – na przykład najpierw tam, gdzie są sale lekcyjne, na poszczególnych piętrach. Przykładem jest Szkoła Podstawowa nr 7. W międzyczasie zdarzają się nieprzewidziane sytuacje, które generują koszty. Na przykład ostatnio awarie kilkudziesięcioletnich rur w „Siódemce” czy w Zespole Szkół Technicznych. Jednak nawet przy tak trudnej sytuacji finansowej placówki nie są pozostawiane samym sobie.

Marek Sikora, przewodniczący komisji oświaty, kultury i sportu UM Chełm, podsumował, że z tego typu bolączkami w placówkach oświatowych borykali się urzędnicy wszystkich kadencji. (mo)

News will be here