Sąd przychylił się do wniosku śledczych i aresztował trzech zwyrodnialców, którzy zaatakowali małżeństwo w centrum miasta. Pobity mężczyzna zmarł w szpitalu. Najstarszy ze sprawców ma 20 lat. Dwóch kryminalni zatrzymali w ich domach, trzeciego przywieźli do Chełma mundurowi z Wieliczki.
Wracamy do sprawy brutalnego pobicia przy ul. Lwowskiej. W nocy z 30/31 lipca małżeństwo z Chełma wracało ze spotkania ze znajomymi w barze. Było po północy, kiedy przechodząc obok „Cegiełki” usłyszeli inwektywy kierowane w ich stronę. Po chwili zostali napadnięci. Kobieta straciła przytomność, a gdy się ocknęła, zobaczyła ciężko rannego męża – leżącego obok w kałuży krwi, z wybitymi zębami i roztrzaskaną głową – oraz stojącego nad nimi przechodnia, który wezwał pomoc. Skatowany 46-latek trafił do szpitala. Niestety, 9 sierpnia zmarł.
Zgodnie z zapowiedzią w ubiegły poniedziałek policja wydała oficjalny komunikat w związku z zatrzymaniem sprawców. Tym samym potwierdziła, że zwyrodnialcy, którzy rzucili się na 46-latka i jego żonę, mają zaledwie po 18-20 lat. Dwóch (19-letniego Kamila W. i 20-letniego Przemysława L.) chełmscy kryminalni wyprowadzili w kajdankach z ich domów. Trzeciego namierzyli w Wieliczce. 18-letni Mariusz Z. został zatrzymany, a następnie przekonwojowany do Chełma przez małopolskich funkcjonariuszy.
– Wszyscy zostali doprowadzeni do prokuratury, gdzie przedstawiono im zarzuty pobicia ze skutkiem śmiertelnym 46-letniego mężczyzny. Sąd Rejonowy w Chełmie zastosował wobec nich środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy – informuje kom. Ewa Czyż, rzecznik prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
O brutalności młodych zwyrodnialców, którzy uderzali człowieka pięściami po twarzy, kopali po głowie i całym ciele, mówi się wprost. Jednak z uwagi na dobro postępowania śledczy milczą na temat motywów sprawców. Podejrzani częściowo przyznali się do pobicia i złożyli wyjaśnienia, których autentyczność jest teraz weryfikowana. Prokuratura czeka też na wyniki sekcji zwłok 46-latka.
Zgodnie z przepisami kodeksu karnego za śmiertelne pobicie człowieka grozi maksymalnie 10 lat pozbawienia wolności. To mniej niż za rozbój, którego sprawca podlega karze do 12 lat więzienia. (pc)