Tyle talentów utopionych we krwi

Śmiertelnie ranny Igor wybiegł przed blok błagając o ratunek, ludzie myśleli, że to „zgrywy” młodych. Prokuratura zakończyła właśnie śledztwo w sprawie zabójstwa Igora W.-K. wiceprzewodniczącego Młodzieżowej Rady Miasta Lublin, cieszącego się powszechną sympatią społecznika, niezwykle utalentowanego młodego człowieka.

Na ławie oskarżonych zasiądzie Karolina B., dziewczyna Igora – grozi jej dożywocie. Z pozoru stanowili idealną parę, dwójki niezwykle utalentowanych, pięknych, młodych, pełni życia i pasji osób. Do tego byli powszechnie lubiani. Oboje mieli przed sobą świetlaną przyszłość i wielkie kariery. Igor oprócz tego, że był wybitnie zdolnym człowiekiem, działał również szeroko na niwie społecznej, był wiceprzewodniczącym Młodzieżowej Rady Miasta Lublin, marszałkiem Sejmiku Dzieci i Młodzieży Województwa Lubelskiego i posłem na Sejm Dzieci i Młodzieży. Studiował prawo w Warszawie. Karolina B. również studiowała prawo na prestiżowej Uczelni Łazarskiego w Warszawie.

Wcześniej skończyła prawo na KUL, była aktywnym członkiem kół naukowych młodych prawników, członkinią Europejskiego Stowarzyszenia Studentów Prawa ELSA. Uzyskała na KUL licencjat z historii i na UPH licencjat z kryminologii stosowanej. Była prezesem warszawskiego oddziału prestiżowego Stowarzyszenia KoLiber, pracowała m.in. w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, a także była prezesem zarządu Fundacji Portia, stażystką w biurze senatorskim jednego z prominentnych polityków. Na każdej uczelni angażowała się społecznie na wszystkich poziomach – w senacie, w parlamencie studentów, organizowała nawet Juvenalia. Trenowała szermierkę, zdobywała puchary na ogólnopolskich zawodach.

Do tragedii doszło rok temu, 30 kwietnia, w luksusowym apartamencie na warszawskim Wilanowie, w którym mieszkała Karolina. Podczas imprezy w ogródku para zaczęła się kłócić. Nie wiadomo o co poszło. Sąsiedzi mówią, że była to wybuchowa para. W pewnym momencie usłyszeli krzyk Igora na korytarzu. Wołał o pomoc. Sąsiedzi początkowo uznali, iż młodzi ludzie robią sobie „zgrywę”. Zakrwawiony mężczyzna wybiegł przed blok, ciągle błagając o ratunek. Za nim wybiegła Karolina B. i kazała mu się położyć na trawniku i nie ruszać się, zatelefonowała po pogotowie.

Igor miał ranę kłutą brzucha zadaną nożem o 15-centymetrowym ostrzu. Obrażenia były tak rozległe, że mężczyzna zmarł w szpitalu. Kobietę aresztowano jako podejrzaną o zabójstwo.

– Karolina B. oskarżona została o zabójstwo z zamiarem bezpośrednim. Nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu, za który grozi od 8 lat pozbawienia wolności do kary dożywotniego pozbawienia wolności – mówi Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie.(l)

News will be here