Udana inauguracja III ligi w Chełmie

Po udanej inauguracji rozgrywek III ligi i pokonaniu u siebie KSZO Ostrowiec 2:1 kibice z dużymi nadziejami czekają na kolejny mecz biało-zielonych, w sobotę, 12 sierpnia z Unią w Tarnowie. Zdaniem fachowców, trenerowi Grzegorzowi Boninowi udało się zebrać naprawdę solidną ekipę, która może sporo namieszać w czołówce ligi.

W ubiegłą sobotę na mecz z KSZO przyszło na Stadion Miejski blisko 1000 kibiców. Nie zawiedli się, choć nie wiadomo czego można było oczekiwać po drużynie trenera Bonina, w której składzie po ubiegłym sezonie zaszło wiele zmian. Inauguracyjne pokazało, że pozyskani zawodnicy mogą okazać się bardzo przydatni zespołowi. Zwłaszcza Bartłomiej Korbecki, 21-latek, który do Chełma przyszedł z rezerw Górnika Zabrze. Młody ofensywny pomocnik skradł serca chełmskich kibiców, zdobywając dwa gole, które dały gospodarzom trzy punkty.

Pierwszym rywalem Chełmianki był KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski, zespół, który biało-zieloni pokonali w ostatnim meczu minionego sezonu i dzięki trzem punktom uratowali się przed spadkiem z trzeciej ligi. Drużyna gości w Chełmie nie wygrała od sezonu 2017/2018 i w sobotę nie pierwszy raz wracała do domu na tarczy.

Przed inauguracją nowego sezonu trener Bonin miał twardy orzech do zgryzienia, bo z powodu kontuzji nie mogli zagrać trzej środkowi pomocnicy: kapitan Piotr Piekarski, Michał Kobiałka i Krystian Wójcik, zawodnicy, którzy zapewne znaleźliby się w pierwszej jedenastce, gdyby byli w pełni sił. Na szczęście szkoleniowiec znalazł na to spotkanie godnych następców.

Zanim zabrzmiał pierwszy gwizdek sędziego, prezes Chełmskiego Klubu Sportowego Grzegorz Stawinoga wręczył upominek Jakubowi Knapowi, który w poprzednim sezonie zdobył najwięcej goli dla Chełmianki. W pierwszych minutach starcia nieco lepsze wrażenie sprawiali goście, ale nie potrafili oni zagrozić bramce Sebastiana Ciołka. Po 10 minutach śmielej zaatakowali gospodarze. W 14 min. ładną akcję przeprowadził Oleg Marchuk. Dośrodkował do Bartłomieja Korbeckiego, ale ten w dogodnej sytuacji trafił prosto w bramkarza przeciwnika. W 25 min. lewą stroną popędził Adam Nowak. Oddał strzał na bramkę, golkiper KSZO odbił piłkę przed siebie, próbował do niej dopaść Knap, jednak został powalony na murawę i sędzia zdecydowanym ruchem wskazał na jedenasty metr. Karnego na gola zamienił Korbecki. Kiedy wydawało się, że Chełmianka pójdzie za ciosem, goście w 30 min. wywalczyli rzut rożny. Po dośrodkowaniu w pole karne i zamieszaniu Damian Mężyk przejął piłkę, uderzył nie do obrony i na tablicy świetlnej pojawił się remis. Odpowiedź Chełmianki była piorunująca. W 35 min. na prawym skrzydle z dobrej strony pokazał się Paweł Perdun. Po rajdzie wzdłuż linii bocznej i podaniu do Korbeckiego, pomocnik Chełmianki, stojąc tyłem do bramki, odwrócił się i uderzył przy krótkim słupku. Bramkarz KSZO jedynie patrzył, jak piłka toczyła się do siatki. Ale to nie był koniec emocji w pierwszej połowie. W 39 min. Jakub Bednara stanął rywalowi na stopę, a ten padł na murawę. Tyle tylko, że wszystko działo się w polu karnym i sędzia znów wskazał na jedenasty metr. Michał Nawrot, kapitan KSZO uderzył w lewy róg bramki strzeżonej przez Ciołka, ale golkiper Chełmianki wyczuł intencje strzelca i „na raty” złapał piłkę. Jeszcze przed przerwą gospodarze kilka dogodnych okazji. W 40 min. znakomitej szansy nie wykorzystał Knap, zaś chwilę potem uderzenie Marchuka głową obronił bramkarz KSZO. W doliczonym czasie wynik mógł podwyższyć Nowak, lecz strzelił prosto w golkipera gości. Mecz mógł się podobać, licznie zgromadzona publiczność na brak emocji nie powinna narzekać.

W drugiej połowie piłkarze Chełmianki nie zadowolili się jednobramkowym prowadzeniem i dążyli do zdobycia kolejnych goli. W 52 min. w sytuacji sam na sam znalazł się Korbecki, ale jej nie wykorzystał. W 65 min. w słupek trafił Perdun, a dwie sytuacje zmarnował wprowadzony po przerwie Jakub Karbownik. Dodatkowo w 78 min. w słupek uderzył najlepszy gracz meczu Korbecki. W samej końcówce na strzał z 25 m decydował się Dominik Stępień, ale minimalnie chybił. KSZO natomiast może miało lekką optyczną przewagę, ale poza jedną sytuacją, kiedy to w 61 min. piłka po strzale jednego z zawodników poszybowała nad bramką, nie stworzyło sobie dogodnych okazji. Zespół trenera Bonina w pełni zasłużenie zainkasował trzy punkty, zostawiając po sobie naprawdę dobre wrażenie. Kibice biało-zielonych z nadzieją mogą oczekiwać kolejnego meczu Chełmianki, który odbędzie się w sobotę 12 sierpnia w Tarnowie. Gdy do gry wrócą Piekarski, Kobiałka i Wójcik, drużyna z Chełma można sporo namieszać w czołówce tabeli grupy czwartej.

Chełmianka z KSZO zagrała w składzie: Ciołek – Wiatrak, Płocki, Bobrow, Perdun (68 Ofiara), Bednara, Marchuk (79 Stępień), Nowak (79 Groborz), Mroczek (68 Karbownik), Korbecki, Knap (68 Konojacki).

Transfer last minute

Na kilka dni przed inauguracją piłkarskiego sezonu w III lidze Chełmianka dokonała kolejnego tego lata transferu. Nowym zawodnikiem biało-zielonych został Jakub Karbownik, 22-latek, który ma za sobą występy w II lidze.

Działacze Chełmianki wyciągnęli wnioski sprzed roku i przed rozpoczęciem nowego sezonu dokonali kilku wartościowych transferów. O sprowadzeniu pomocników Michała Kobiałki, Bartłomieja Korbeckiego, obrońcy Kacpra Wiatraka, czy wahadłowego Piotra Groborza już pisaliśmy. W ostatnim tygodniu Chełmiankę wzmocnił kolejny bardzo dobry gracz, Jakub Karbownik, który może grać jako ofensywny środkowy pomocnik oraz napastnik. 22-latek pochodzi z Bełchatowa, ale 7,5 roku spędził w Akademii Lecha Poznań, jednej z najlepszych, o ile nie najlepszej, w Polsce. Karbownik z Lechem wygrał Centralną Ligę Juniorów, był też mocnym punktem drużyny rezerw „Kolejorza”, które grały w III lidze, a od czterech sezonów występują w II lidze. 22-latek w sezonie 2020/2021 zdobył dla Lecha osiem bramek. Ostatni rok spędził w Garbarni Kraków, w której na poziomie drugiej ligi rozegrał 27 spotkań i strzelił cztery gole.

Karbownik w Chełmiance, wspólnie z Jakubem Knapem, wspomnianym już Korbeckim, ma odpowiadać za zdobywanie goli. Z całą pewnością jego przejście do drużyny z Chełma jest sporym wzmocnieniem zespołu trenera Grzegorza Bonina. Na transferze Jakuba Karbownika powinna zyskać też cała liga, w której z każdym sezonem jest coraz więcej wartościowych piłkarzy. (d, fot. Chełmianka Chełm)