Chełmscy radni chcą, by wyznaczyć jeden stały dzień w miesiącu, w którym regularnie będą odbywały się sesje rady miasta. Według nich, pozwoli to radnym z dużym wyprzedzeniem zaplanować sobie dzień wolny, a przy okazji poprawi się też frekwencja na posiedzeniach.
Frekwencja na ostatniej sesji rady miasta pozostawiała wiele do życzenia. 28 maja w obradach uczestniczyło zaledwie 16 radnych. Na jednej z komisji, w sprawach różnych, głos zabrał radny Koalicji Obywatelskiej, Marek Sikora, który jest jednocześnie przewodniczącym komisji oświaty, kultury i sportu. Zasugerował, by wyznaczyć konkretny dzień w miesiącu, np. ostatni wtorek, czy środa, w którym regularnie będą odbywały się sesje.
– To pozwoli radnym z dużym wyprzedzeniem zaplanować sobie wolny dzień i uczestniczyć w obradach zarówno komisji, jak i sesji. Tak jest w innych samorządach, np. w sejmiku województwa lubelskiego – argumentował.
Marka Sikorę poparł radny Mirosław Czech, przewodniczący komisji budżetu i rozwoju gospodarczego, na co dzień dyrektor lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Obaj panowie pracują w Lublinie i być może z tego też powodu wolą wcześniej znać termin kolejnej sesji.
Przewodniczący rady miasta Longin Bożeński wyjaśnił, że nie można ustalić konkretnego dnia w miesiącu, w którym odbywałyby się regularne posiedzenia rady, bo często sesje zwołuje się, gdy zachodzi taka potrzeba. – Są również obrady nadzwyczajne, organizowane na wniosek prezydenta miasta – dodaje L. Bożeński. (s)
