Volkswagen Passat Variant 1,5 eHybrid 204 KM

Volkswagen Passat to legenda. Naszpikowana zaawansowaną elektroniką jego ostatnia odmiana, tak jak poprzednicy, zachęca do zakupu mnóstwem przestrzeni na pokładzie, wygodą podróżowania i niskimi kosztami użytkowania. Niestety, Volkswagen autem dla ludu przestał już być dawno, o czym świadczą ceny obecnej generacji Passata zbliżające się mocno do 200 tys. zł już za podstawową wersję.


Nadwozie i wnętrze

Prezentowana generacja Volkswagena Passata zadebiutowała w połowie ubiegłego roku. To już ósma odmiana samochodu, który do tej pory sprzedał się w ok. 34 mln egzemplarzy. Z zewnątrz niewiele różni się od poprzednika. Gdy spojrzymy na nadwozie nowego Passata od razu wiemy, że to właśnie ten model. Wydaje się znany, a jednak jest zupełnie nowy. Z każdej perspektywy.

Do wyboru są trzy źródła napędu typu hybrydowego, w tym plug-in, a także pięć doładowanych silników benzynowych i wysokoprężnych. Szczególnie wysoki komfort jazdy w doskonale wyciszonym nadwoziu będzie w odmianach z opcjonalnym, adaptacyjnym zawieszeniem DCC Pro i nowymi fotelami ergoActive z pneumatycznym masażem. Obsługa wskaźników Digital Cockpit została całkowicie zmieniona, a jeśli kierowca tego zechce, nowy Passat Variant może także samodzielnie parkować nawet z przyczepą czy pokonywać dłuższe dystanse w trybie częściowo automatycznej jazdy, dzięki systemom asystującym.

O ile z zewnątrz zmiany są kosmetyczne, to inżynierowie Volkswagena całkowicie przeprojektowali wnętrze, stawiając na materiały wysokiej jakości. W oczy rzuca się nowy, bardzo duży wyświetlacz z przejrzystą strukturą menu. Dzięki temu funkcjonalność ma stać na najwyższym poziomie, choć brak fizycznego panelu do obsługi nawiewów i klimatyzacji mnie akurat drażni. Fani technologicznych nowinek będę za to zachwyceni, bo w tym aucie dosłownie każdą funkcją, a jest ich mnóstwo, można zarządzać z wysokości centralnego monitora. Kabina jest na wskroś nowoczesna i cyfrowa.

Nawet deska rozdzielcza ma delikatne podświetlenie w postaci nieregularnych kafelków, które mają podkreślić cyfrowy charakter tego samochodu. Na wielki plus zasługują fantastyczne fotele z ogromną szerokością regulacji, funkcja masażu i świetnie podtrzymujące ciało. Selektor kierunku jazdy umieszczono na szczycie prawej dźwigni za kierownicą. I tu pojawia się problem, bo włączanie wycieraczek powędrowało na dźwignię lewą, co nie jest intuicyjne. Pół biedy, kiedy jedziemy w dzień.

Problem pojawia się w nocy, gdy trzeba włączyć wycieraczki i trzeba to robić na ślepo, bo lewa dźwigienka jako chyba jedyny włącznik w tym samochodzie nie została nie wiedzieć czemu podświetlona, więc notorycznie zamiast uruchomić natrysk na szybę włączałem kierunkowskaz. Od zawsze jednym z największych atutów Passata była przestrzeń na pokładzie i w ostatniej generacji nic pod tym względem się nie zmieniło. Przestrzeni zarówno z przodu, jak i z tyłu jest ogrom, do tego mamy pojemny 510-litrowy bagażnik, więc podróżowanie na dłuższych dystansach jest bardzo przyjemne i komfortowe.

Silnik i skrzynia biegów

W nowym Passacie zadebiutowały dwa całkowicie nowe hybrydowe źródła napędu typu plug-in (eHybrid) o mocy 204 i 272 KM. W połączeniu z nowym akumulatorem o pojemności netto 19,7 kWh umożliwiają one zasięg na silniku elektrycznym wynoszący nawet do 100 km. Dzięki temu samochód może być używany na co dzień jak samochód elektryczny.

Ważną rolę odgrywa tu również krótki czas ładowania, ponieważ akumulator może być ładowany prądem przemiennym o mocy 11 kW zamiast poprzednich 3,6 kW. Na stacjach szybkiego ładowania prądem stałym Passat Variant eHybrid może ładować się nawet z mocą 50 kW. Ponadto połączenie silnika elektrycznego i nowego, oszczędnego silnika benzynowego turbo o pojemności 1.5 TSI zapewni całkowity zasięg do około 1000 km. Do testu otrzymaliśmy samochód o łącznej mocy 204 KM, który do setki rozpędza się w niewiele ponad 8 sekund, a na niemieckiej autostradzie może jechać nawet z prędkością 220 km/h. Co ciekawe, spalanie przy naładowanej baterii wynosi ok. 6 litrów benzyny, co jest wynikiem bardzo dobrym.

Zawieszenie i komfort jazdy

Prezentowany egzemplarz był wyposażony w nowy system DCC Pro, który jest rozwinięciem adaptacyjnego tempomatu znanego z poprzednika i innych modeli koncernu. Opcja ta pozwala połączyć świetne właściwości jezdne z maksymalnym komfortem jazdy. Jest to możliwe dzięki zastosowaniu po raz pierwszy w Volkswagenie technologii 2-zaworowej w amortyzatorach. Na poprawę komfortu podróżowania mają wpływ także nowe fotele ergoActive Plus z pneumatycznym 10-komorowym systemem do masażu i zwiększony rozstaw osi. W porównaniu do poprzednika zawieszenie pracuje ciszej, kabina jest lepiej wygłuszona, ale żeby jakoś bardzo mocno przełożyło się to na poprawę komfortu podróżowania, tego nie jestem w stanie zauważyć.

Wyposażenie i cena

Tutaj lista jest naprawdę długa. Nowy Passat Variant został wprowadzony na rynek z rozszerzoną gamą najnowocześniejszych systemów wspomagających kierowcę. Wśród nich są nowe układy pomagające podczas parkowania. Są to dostępne za dopłatą: Park Assist Plus, Park Assist Pro oraz funkcja pamięci dla Park Assist Pro. Dzięki Park Assist Pro, nowy Passat Variant może zdalnie parkować i wyjeżdżać z miejsca parkingowego przy pomocy smartfona. Jeśli Passat jest wyposażony w funkcję pamięci dla Park Assist Pro, system może rejestrować i zapisywać ostatnie 50 metrów podróży.

Gdy samochód ponownie osiągnie tę pozycję – na przykład parkując przed domem – zaproponuje przejęcie manewru parkowania. Do tego mamy m.in.: 20-calowe koła, panoramiczny dach, klimatyzację, nawigację, automatyczną skrzynię biegów, skórzaną tapicerkę, system kamer 360, indukcyjna ładowarkę, fotele z funkcją nie tylko podgrzewania, ale też i wentylacji itp. Ceny Passata w odmianie kombi startują z poziomu 171 790 zł. Prezentowana wersja, bardzo bogato wyposażona i z hybrydą, kosztuje minimum 222 090 zł.