W szpitalu lekarzy jak na lekarstwo

Szpitale w Zamościu i Międzyrzecu Podlaskim zawiesiły funkcjonowanie oddziałów pediatrycznych z powodu niedoborów kadrowych. Z podobnym problemem przez lata borykała się chełmska lecznica. Czy grozi nam zawieszenie pracy oddziału?

Dyrekcja niepublicznego szpitala w Zamościu zawiesiła pracę jedynego w mieście oddziału dla dzieci. Od 1 lipca do końca września mali pacjenci muszą szukać pomocy w sąsiednich miastach – Chełmie czy Lublinie. Podobnie jest w Międzyrzecu Podlaskim. Dyrekcja tamtejszego szpitala powiatowego musiała zdecydować o zamknięciu oddziału do końca sierpnia. Wszystko z powodu braków kadrowych. Brakuje lekarzy i nie ma jak poskładać dyżurów na oddziałach. Z podobnym problemem borykał się od lat także chełmski szpital. Ale u nas sytuacja jest o niebo lepsza.

– Paradoksalnie u nas na oddziale pediatrycznym kłopoty kadrowe się skończyły – mówi Kamila Ćwik, dyrektor chełmskiego szpitala. – Był moment, że dopinaliśmy się na styk, ale teraz mamy nowych rezydentów, którzy będą realizować staże specjalizacyjne i pozyskaliśmy dwóch nowych lekarzy na dyżury.

Ale kadry medycznej w szpitalu brakuje. – Stale poszukujemy lekarzy do współpracy – mówi dyrektor. – Potrzebujemy urologów, neurologów, specjalistów chorób wewnętrznych. Chętnie przyjmiemy rezydentów, albo podejmiemy współpracę z doktorami, także w niepełnym wymiarze czasu pracy. (bf)

News will be here