Więcej kamer w mieście

Ostatnie rozboje i napady, jakie miały miejsce w miejscowościach nieopodal Chełma, zaniepokoiły nie tylko mieszkańców ale i samorządowców. Radny Mariusz Kowalczuk na sesji rady miasta zaapelował o montaż dodatkowych kamer na terenie miasta.

Blady strach ogarnął mieszkańców Chełma i okolic po ostatnich brutalnych napadach na właścicieli domów jednorodzinnych w Okszowie, Ochoży czy Pokrówce. Wszyscy obawiają się o zdrowie i życie bliskich i swoje. Radny Mariusz Kowalczuk na sesji rady miasta zaapelował o montaż dodatkowych kamer na terenie Chełma.

– W mediach pojawiły się artykuły o rozbojach i napadach w powiecie chełmskim i mieście – mówił Kowalczuk. – Należy zastanowić się nad możliwością zwiększenia liczby kamer monitoringu miejskiego.

Zdaniem radnego, dodatkowe kamery na pewno przyczyniłyby się do poprawy bezpieczeństwa na terenie Chełma. – Kto wie, może gdyby było więcej kamer, jakieś szczegóły z tych napadów zostałyby zarejestrowane – uważa Mariusz Kowalczuk.

Chełmski monitoring, jak opowiadał wiceprezydent miasta Józef Górny, powstał w 1999 r. – Na radiowy został przebudowany sześć lat później. W pierwszym etapie zamontowano 14 kamer, a rok później kolejnych osiem. Obecnie w mieście jest 35 kamer – wyjaśniał Górny. – W międzyczasie jednak monitoring był przeprojektowany, ponieważ nie można było dołączyć dowolnej ilości kamer, bez odpowiedniej mocy serwerów i tzw. sektorów radioliniowych. Ponieważ ta część szkieletowa systemu radiowego ma już prawie 14 lat, to w tego typu technologii jest to już cała epoka.

W minionym roku za prawie 200 tys. zł został przebudowany jeden sektor, a w kolejce są następne. – Rozbudowa lub zmiana sektorów na nową technologię i zwiększenie tzw. przepływności pozwoliłoby zamontować nowe kamery – stwierdził wiceprezydent. – Wszystkie kamery, które są w tej chwili w mieście, ich umieszczenie, były uzgadniane z policją. Poza tymi na ścieżce rowerowej. (s)

News will be here