Włącz myślenie przed przejazdem

Jesteś świadkiem awarii na przejeździe kolejowym? Zatrzymaj się i spójrz na naklejkę PLK, a o usterce natychmiast powiadom służby techniczne. Twoja reakcja może uchronić przed niebezpieczeństwem pozostałych uczestników ruchu – apeluje PKP.


„Musi stać się tragedia by ktoś im się w końcu dobrał do d**y / – Była już jedna, ale, widać, potrzeba więcej” – tego typu komentarze pojawiły się niedawno pod zamieszczoną w mediach społecznościowych informacją o tym, że urządzenia zabezpieczające na przejeździe przy skrzyżowaniu ulic Złotej i Metalowej w Chełmie nie działają prawidłowo i już kilka razy zdarzyło się, że pociąg przejechał bez włączonej sygnalizacji.

Miejsce to stało się czarnym punktem na mapie Chełma po tragicznych wydarzeniach z kwietnia 2017 roku, kiedy to po uderzeniu w pędzący pociąg na miejscu zginęła 51-letnia Renata N., a miesiąc później w szpitalu jej 14-letnia córka Paulina. Dróżnik, który nie zamknął na czas szlabanu, został skazany na karę bezwzględnego pozbawienia wolności. Niebawem miną dwa lata od tragedii, ale mieszkańcy wciąż o niej pamiętają.

Każdego dnia tę trasę pokonują dziesiątki zmierzających do pracy i z powrotem kierowców. Wiele razy sygnalizowali, że widzieli podniesione rogatki i jadący akurat pociąg. Wiele razy wspominali też o braku dostatecznej widoczności przez budkę dróżnika. Sytuację miała poprawić modernizacja przejazdu i montaż automatycznych rogatek. Kiedy jednak wydawało się, że wreszcie będzie można odetchnąć w spokoju, szlaban znów był podniesiony na jednym torze, a pociąg jechał.

– Przyjęliśmy dwa zgłoszenia od mieszkańców. Na miejsce udali się funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei wraz z policjantami. Nieprawidłowości nie zostały potwierdzone – mówi podkom. Ewa Czyż, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.

Okazało się, że tego dnia prowadzony był akurat na linii kolejowej przegląd sieci trakcyjnej, a na czas prac czujniki na jednym torze zostały wyłączone (na drugim działały).

– Zgodnie z procedurami przed zbliżeniem się do przejazdu pociągu sieciowego maszynista podawał dodatkowy sygnał „baczność”, a sam skład przejeżdżał przez przejazd z prędkością 20 km/h. W przypadku przejechania składów po drugim torze, rogatki były automatycznie zamknięte – tłumaczy Karol Jakubowski z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A., podkreślając przy tym, że urządzenia zamontowane na tym przejeździe zapewniają bezpieczny ruch, zarówno pociągów, jak i pojazdów.

– Każde wystąpienie usterki jest rejestrowane przez system komputerowy. Od razu po zarejestrowaniu usterki przekazywana jest informacja do służb technicznych, które usuwają awarię. Zgodnie z procedurami bezpieczeństwa wprowadzane jest ograniczenie prędkości pociągów na przejeździe do 20 km/h do czasu usunięcia usterki.

Przed przejazdem stawiane są dodatkowe znaki informujące kierowców, np. o uszkodzonych rogatkach. Przypominam jednocześnie, że kierowcy zbliżający się do przejazdu kolejowo-drogowego, niezależnie od tego, jakie urządzenia i znaki są przed nim ustawione, zawsze mają obowiązek zachowania szczególnej ostrożności przed jego przekroczeniem. Zalecamy zatrzymać się przed każdym przejazdem, upewnić się, że nic nie nadjeżdża i dopiero wtedy przejechać na drugą stronę. To zawsze kierowca podejmuje decyzję o tym jak zachowa się przed przejechaniem przez tory – zaznacza K. Jakubowski.

Kierowco, zwróć uwagę na naklejkę

Wszystkie zarządzane przez PLK przejazdy kolejowo-drogowe w Polsce zostały oznakowane żółtymi naklejkami (umieszczone są na wewnętrznej stronie krzyża św. Andrzeja lub na cokole rogatki). Znajdują się na nich trzy ważne numery: numer identyfikacyjny przejazdu, alarmowy 112 i numery awaryjne do zespołów technicznych.

W momencie zagrożenia życia należy zadzwonić pod numer alarmowy i podać z naklejki numer identyfikacyjny przejazdu. Dzięki temu operatorzy 112 i kolejarze mogą szybko wstrzymać ruch pociągów na linii, i wysłać pomoc. Natomiast w przypadku usterki niezagrażającej życiu, należy dzwonić na numery służb technicznych.

Jak mówi Jakubowski, w sytuacji, gdy jesteśmy świadkami awarii, powinniśmy się zatrzymać i skorzystać z naklejki, bo to może uratować życie innym kierowcom. – Od 2018 roku, kiedy uruchomiono projekt, z naklejek skorzystano już 417 razy. W 30 przypadkach zastosowano ograniczenie prędkości pociągów i polecenie ostrożnej jazdy dla maszynisty, a w 24, aby nie doszło do tragedii, kolejarze wstrzymali ruch pociągów. Jednym z takich przykładów była sytuacja z 13 grudnia 2018 roku w Wodzisławiu Śląskim.

Kierowca miejskiego autobusu w trakcie manewru utknął na torach. Jeden z kierowców skorzystał z danych na żółtej naklejce PLK i o zdarzeniu powiadomił nr 112 oraz kolejarzy. Dyżurny natychmiast wstrzymał ruch pociągów na linii między Wodzisławiem Śląskim a Czyżowicami. W konsekwencji nie doszło do zdarzenia, a pociąg relacji Katowice – Bohumin zatrzymał się w bezpiecznej odległości od autobusu – podaje. (pc)

Przy każdym przejeździe kolejowo-drogowym znajduje się żółta naklejka PLK z numerami alarmowymi, pod które trzeba zadzwonić w przypadku awarii. Pamiętajmy, to od naszego zachowania może zależeć czyjeś życie
News will be here