Włodawianka dostała tlen

WŁODAWIANKA – MOTOR II LUBLIN 2:0 (1:0)


1:0 – Dibrywny (25), 2:0 – Jampol (82).

WŁODAWIANKA: Perdun – Sowisz, Pastuch, Mamro (85 Chrześcijanek), Borcon, Szafikarow, Dibrywny (83 Misiura), Gołąb (60 Kołaczkowski), Magdysh (84 Mileszczyk), Jampol, Świeca.

Ostatni, zaległy mecz fazy zasadniczej dał kibicom Włodawianki trochę nadziei na to, że podopieczni Mirosława Kosowskiego zdołają jeszcze uratować się przed spadkiem z czwartej ligi. Gospodarze, wydawało się przed pierwszym gwizdkiem sędziego, nie mieli prawa tego meczu wygrać, bo ostatnio schodzą z boiska regularnie pokonywani, a rezerwy Motoru są zdecydowanie wyżej notowane w tabeli i były wyraźnym faworytem potyczki. Naszpikowana zawodnikami z Ukrainy drużyna z Włodawy rozegrała jednak dobre zawody i wywalczyła bezcenne trzy punkty.

Samo spotkanie było ciekawym widowiskiem, obfitującym w dość dużą liczbą podbramkowych sytuacji. Nawet nieco więcej stworzyli ich zawodnicy z Lublina, ale gospodarze zagrali skuteczniej.

– Dobry mecz z naszej strony, z tak wymagającym przeciwnikiem, który zagrażał naszej bramce, ale my wreszcie byliśmy skuteczniejsi – mówił po ostatnim gwizdku sędziego trener Włodawianki, Mirosław Kosowski. – Zdecydował pierwszy zdobyty przez nas gol. Motor miał swoje okazje, ale ich nie wykorzystał. Między innymi okazji sam na sam z bramkarzem Marcinem Perdunem. Poza tym miejscowych po rzucie wolnym wykonywanym przez Arkadiusza Bednarczyka uratował słupek.

Prowadzenie dla Włodawianki zdobył Kola Dibrywny, który w 25 min. znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości i jej nie zaprzepaścił. W drugiej połowie lublinianie dążyli do zmiany wyniku, ale w dalszym ciągu byli nieskuteczni pod bramką Perduna. Poza tym dobrze spisywała się też obrona gospodarzy. W 82 min. wynik spotkania uderzeniem z 14 metrów ustalił Andriej Jampol. – Cieszymy się z tego zwycięstwa, bo te trzy punkty były nam bardzo potrzebne. Dają nam jeszcze cień szansy na to, że możemy się utrzymać. Żeby tego jednak dokonać, musimy wygrywać, zanotować serię kilku zwycięstw z rzędu. Przed nami 12 spotkań w grupie spadkowej i każde z nich będzie miało olbrzymie znaczenie. Nie możemy pozwolić sobie już na bezmyślną stratę punktów, bo później będzie trudno dogonić rywali – podkreśla trener Kosowski.

Włodawianka rywalizację w grupie spadkowej rozpocznie od meczu z Huczwą w Tyszowcach, w najbliższą sobotę 23 kwietnia. (d)

News will be here