Wpadka diagnosty

Zarzut poświadczenia nieprawdy usłyszał chełmski diagnosta. Mężczyzna był już notowany za podobne przestępstwa, a mimo to dalej „podbijał” przegląd bez zobaczenia samochodu.

– Policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą chełmskiej komendy zatrzymali pracownika jednej ze stacji diagnostycznych w Chełmie – informuje kom. Ewa Czyż, rzecznik prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie. – Funkcjonariusze udowodnili mu poświadczenie nieprawdy co do ważności przeglądu technicznego autokaru, który w tym czasie znajdował się poza terytorium naszego kraju. Mężczyzna zainkasował pieniądze, ale w rzeczywistości kontroli nie przeprowadził – dodaje komisarz.

Za fałszywe badania autokaru diagnosta zainkasował „pod stołem” 100 zł. Zresztą nie był to jego pierwszy raz, gdy „podbijał” przegląd bez zobaczenia auta. Mężczyzna był już notowany za podobne przestępstwa. – Został doprowadzony do prokuratury, gdzie zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji. Został też zawieszony w wykonywaniu zawodu diagnosty – mówi rzecznik chełmskiej policji.

Skorumpowanemu diagnoście grozi teraz nawet do 10 lat pozbawienia wolności. (pc)

News will be here