Wspólnoty znów głosują korespondencyjnie

Mieszkańcy wspólnot mieszkaniowych zarządzanych przez Pegimek zastanawiają się, czy w tym roku odbędą się coroczne zebrania i stacjonarne głosowania nad  uchwałami. Jak mówią, jest wiele spraw, które należałoby omówić osobiście. Prezes Pegimeku tłumaczy, że choć dla nikogo nie jest to wygodne rozwiązanie, członkowie wspólnot uchwały podejmą korespondencyjnie.


– Mieszkamy we wspólnocie zarządzanej przez Pegimek. Zaraz koniec czerwca, a my wciąż nie otrzymaliśmy rozliczeń i sprawozdań za ubiegły rok. Nasza wspólnota jeszcze w kwietniu wystąpiła o ich przesłanie. Otrzymaliśmy zapewnienie, że każdy otrzyma je do skrzynki pocztowej, a do tej pory nic nie dostaliśmy. Nie mamy również zawiadomienia o zebraniach, a spraw do omówienia jest wiele. To chyba znaczy, że zebrań znów nie będzie, tak jak w tamtym roku. Uważam, że jeśli byłaby chęć i dobra wola, dałoby się to zorganizować. My jesteśmy gotowi spotkać się nawet w plenerze. Ale jak widać niektórym pandemia jest bardzo na rękę – skarży się jedna z naszych Czytelniczek, mieszkająca przy ul. Reja.

O to, czy zebrania wspólnot w tym roku odbędą się w normalnym trybie pytał na którejś z sesji rady miasta jej przewodniczący Włodzimierz Radek.

Wówczas Jerzy Irsak, prezes Pegimeku, wyjaśniał, że zgodnie z prawem, w sytuacjach, kiedy niemożliwe jest zorganizowanie tradycyjnego zebrania, zarządca ma obowiązek przeprowadzenia głosowania nad uchwałami w formie korespondencyjnej. I tak też odbyło się to w ubiegłym roku, kiedy w związku z pandemią trzeba było zebrania zawiesić.

Korespondencyjnie członkowie wspólnot zarządzanych przez miejską spółkę głosują również w tym roku. Decyzja o tym zapadła już jakiś czas temu, a zdecydowano się na to rozwiązanie w związku z tym, że trudno było przewidzieć sytuację epidemiczną.

– W tym roku tradycyjnych zebrań nie będzie, a wszystkie uchwały zostaną podjęte zdalnie. Technicznie odbywa się to tak, że każdy mieszkaniec dostaje w kopercie zestaw dokumentów, w tym uchwały oraz sprawozdanie zarządu. Większość wspólnot już podjęła uchwały; jesteśmy na etapie końcowym głosowań. Trudno mi powiedzieć, dlaczego ta pani nie otrzymała dokumentów. Wysyłamy je każdemu z mieszkańców za potwierdzeniem odbioru. Prosimy ją o kontakt. Można przyjść albo zadzwonić – mówi J. Irsak.

Prezes dodaje, że pandemia ani jemu, ani pracownikom odpowiedzialnym za prowadzenie spraw wspólnot nie jest na rękę i znacznie utrudnia pracę.

– Pewne rzeczy lepiej omówić – przyznaje prezes. – Zwłaszcza w kwestiach inwestycyjnych. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku pandemia nie będzie nam już zagrażać i wrócimy do tradycyjnych spotkań z mieszkańcami.

(w)

News will be here