Nowy Tydzień: – Czy rzeczywiście miasto Włodawa traci, będąc członkiem Międzygminnego Związku Celowego?
Wiesław Muszyński: – Ktoś próbuje taką tezę sprzedać mieszkańcom Włodawy. A hasło „ludzie mówią” jest najsilniejszym przekazem medialnym. Każda teza wymaga udowodnienia. Ja z taką opinią się nie zgadzam, przede wszystkim dlatego, że dobrze układa się współpraca, mamy na uwadze interesy każdego członka MZC, a tym samym mieszkańców Włodawy, jak i gmin wiejskich należących do związku.
– Czy miasto Włodawa samodzielnie mogłoby prowadzić gospodarkę śmieciową?
– Przy pomocy MPGK prowadzona była gospodarka śmieciowa i stąd można uważać, że miasto poradziłoby sobie z tym zadaniem. Ale zmieniła się prawna rzeczywistość związana z obszarem zagospodarowywania odpadów. Zdecydowano się na powołanie MZC, którego zadaniem było zorganizowanie zgodnie z nowymi przepisami gospodarki odpadami. Przy pomocy wszystkich samorządów należących do MZC oraz pieniędzy pozyskanych z programu unijnego zbudowano zakład zagospodarowania odpadów. Teraz współpracujemy i z pomocą wszystkich samorządów kontynuujemy rozwój MZC.
– Jak pan ocenia organizację gospodarki odpadami w mieście?
– Gospodarka jest uporządkowana. Mieszkańcy złożyli deklaracje i w większości wywiązują się ze zobowiązań. Podstawowa segregacja odpadów to frakcja sucha i mokra. Odpady są odbierane regularnie przez MPGK.
– A Spółdzielnia Mieszkaniowa, przecież to też jest miasto?
– Wiem o tym problemie. Trwają rozmowy i spory sądowe, więc nie będę się wypowiadał. Myślę jednak, że dojdzie do porozumienia.
– Co miasto zyskuje dzięki przynależności do MZC?
– Zdecydowana większość pracowników MZC i ZZO to mieszkańcy Włodawy. W naszych warunkach każde miejsce pracy jest bardzo ważne, bo ma przełożenie na konkretne rodziny. MPGK spółka miejska świadczy usługi dla MZC, przystępowała do przetargów na wywóz odpadów i dowozi z niektórych gmin odpady do ZZO. Do miasta wpływa podatek od nieruchomości za teren ZZO. Zakład powstał na terenie miejskiego wysypiska śmieci, które zostało uporządkowane i przystosowane do nowych zadań. Powstała instalacja wpisana do systemu krajowego.
– Czy pana zdaniem Włodawa jest czystym miastem?
– Zawsze mogłoby być lepiej, na pewno nie jest doskonale. Usługę sprzątania miasta realizuje MPGK, które na bieżąco kontroluje czystość w mieście. Mamy jednak problem z niektórymi, niezamieszkałymi prywatnymi posesjami. Właściciele wyjechali i nie dbają o posesję, na których z czasem potworzyły się dzikie wysypiska. My bez zgody właściciela nie możemy wejść na jego teren, nawet jakbyśmy chcieli posprzątać. Dlatego też próbujemy sprawę rozstrzygnąć prawnie. W rozwiązywanie problemu włączona jest też Straż Miejska.
– Włodawa jest miasteczkiem atrakcyjnym turystycznie, czy macie plany poprawienia tej atrakcyjności?
– Najważniejszym obecnie zadaniem jest przebudowa otoczenia wokół czworoboku, czyli starej części miasta – centrum Włodawy. Mamy gotowy projekt, który planujemy zgłosić do odpowiednich konkursów unijnych. Mamy nadzieję, że uda się pozyskać dofinansowanie w tej perspektywie unijnej. Po zrealizowaniu rewitalizacji czworoboku, taka jest nazwa inwestycji, miasto będzie nie do poznania.
– A co z tą częścią Włodawy, gdzie była jednostka wojskowa?
– Ta część też wymaga rewitalizacji. Miasto ma tam mieszkania socjalne. Mieszczą się też różne firmy przemysłowe. Znaczna część, teren i budynki po byłej szkole zawodowej należą do powiatu.
– Czy macie jeszcze inne projekty, które wpłyną na poprawę wizerunku miasta? Jego atrakcyjność turystyczna ma przecież przełożenie na rozwój.
– Pod względem rekreacyjnym i turystycznym ważny jest projekt, który złożyliśmy na budowę promenady nadbużańskiej. W ramach inwestycji powstanie ciąg pieszo-rowerowy z oświetleniem, ławeczkami oraz tarasem widokowym nad rzeką Włodawką. Planujemy też siłownię na świeżym powietrzu. Realizacja projektu też zależy od pozyskania środków unijnych. Przygotowujemy się do wniosku w zakresie odnawialnych źródeł energii. Chcemy się starać o środki dla mieszkańców domów jednorodzinnych na zakładanie kolektorów słonecznych oraz paneli fotowoltaicznych. Chcemy włączyć w ten projekt budynki użyteczności publicznej i przedsiębiorców.
