Przebudowa krajowej „dwunastki” wiąże się z wyburzeniem kilku istniejących domów. Wiceprezydent Józef Górny uspokaja jednak mieszkańców i zapewnia, że urzędnicy dotarli już do właścicieli posesji przeznaczonych do likwidacji i ci wyrazili na wyburzenie zgodę. – Pozostali mogą spać spokojnie – mówi Górny.
Choć projekt przebudowy drogi krajowej nr 12 nie jest jeszcze gotowy, już wcześniej było wiadomo, że bez wyburzenia kilku domów inwestycja nie zostanie należycie wykonana.
– Które domy zostaną wyburzone? Czy już wiadomo? – z takimi pytaniami zadzwoniła do nas jedna z mieszkanek ul. Rejowieckiej. – Najpierw mówiono, że będą ekrany akustyczne, teraz słyszę o wyburzeniu domów. Szkoda, że nie dostaliśmy od razu kompleksowej informacji, a spotkanie osiedlowe w sprawie tej inwestycji było w ubiegłym roku.
Okazuje się, że mieszkańcy ulic Podgórze, Rejowieckiej, Rampy Brzeskiej, czy Wschodniej nie muszą się niczego obawiać. Do wyburzenia są przewidziane dwa niezamieszkałe od lat domy na ul. Podgórze i dwa na ul. Rejowieckiej, w pobliżu planowanej rozbudowy skrzyżowania z ul. Kochanowskiego, po południowej stronie. – Właściciele tych posesji już dawno zostali o tym fakcie poinformowani i wszyscy wyrazili zgodę – mówi Józef Górny, wiceprezydent Chełma. – Oczywiście miasto wypłaci tym osobom odszkodowania. Mieszkańcy, do których do tej pory urzędnicy nie dotarli, mogą spać spokojnie. Ich domy nie zostaną wyburzone – dodaje wiceprezydent. (s)
