Wychowują przez kulturę

Młodzieżowy Domu Kultury „Pod Akacją” w Lublinie ma już 60 lat. Wychował setki podopiecznych, wśród których są tacy absolwenci, jak słynny reżyser, aktor Janusz Józefowicz, scenografka Katarzyna Pol czy reżyser Łukasz „Witt” Michałowski.
Obecnie w MDK „Pod Akacją” 34 nauczycieli prowadzi 130 stałych zajęć. Co tydzień uczęszcza na nie około tysiąca dzieci i młodzieży od 6. roku życia aż po studentów.
MDK od 1969 r. zajmuje okazały budynek w samym sercu lubelskiego Starego Miasta. Jego nazwa nawiązuje do drzewa akacji, która kiedyś rosła w pobliżu. Placówkę powołano do życia jesienią 1956 r., kiedy to zadecydowano się przekształcić działający w ramach Wojewódzkiego Domu Kultury Miejski Dom Kultury dla starszej młodzieży i dorosłych w nową jednostkę – Międzyszkolny Ośrodek Kultury Dzieci i Młodzieży. Pierwszym dyrektorem tej placówki była Irena Szczepowska-Szych. W tych pionierskich latach wszystkie zajęcia odbywały się na lubelskim Zamku, w małych, wydzielonych salach.

Nowy adres Grodzka 11, ale…

Ze względu na stale rosnącą ilość uczestników na zajęciach bywało naprawdę ciasno, więc władze oświatowe przekazały ośrodkowi do użytku staromiejską, siedemnastowieczną kamienicę przy ul. Grodzkiej 11. W tym czasie placówka, funkcjonująca już pod nazwą „Młodzieżowy Dom Kultury”, cieszyła się niesłabnącym zainteresowaniem młodych, którzy na zajęcia dojeżdżali ze wszystkich dzielnic Lublina. Radość z nowej siedziby nie trwała jednak długo, bo jak się okazało, kamienica musiała przejść generalny remont. MDK musiał organizować swoją działalność w różnych lubelskich szkołach. – To był chyba najtrudniejszy dla nas czas pracy. Ja akurat właśnie wtedy tu trafiłem, kiedy trwało tzw. rozbicie dzielnicowe, bo mieliśmy zajęcia w różnych szkołach, gdzie m.in. prowadziliśmy zajęcia z gimnastyki artystycznej – mówi Mieczysław Wojtas, założyciel i kierownik Teatru Panopticum.

Niefunkcjonalne Skierki 12

W takich warunkach podziału na wiele ośrodków przepracowano dziesięć lat aż do uzyskania nowej siedziby, którą w 1980 r. oddano do użytku w budynku przy ul. Skierki 12. – To był budynek zaprojektowany przez znanych architektów Hansenów. Mimo swojej nowoczesnej formy architektonicznej nie był zbyt funkcjonalny – zawiodła realizacja techniczna. Były np. ogromne, przeszklone, ale nie otwierające się okna, było tam bardzo zimno zimą, a gorąco latem – wylicza Mieczysław Wojtas.
– Jednak ogromną zaletą tej siedziby była sala widowiskowa, którą zresztą sami remontowaliśmy – dodaje pani Agnieszka Walkiewicz-Puła, obecny dyrektor MDK. W 1985 zakończył się remont na Grodzkiej i w ten sposób, aż do roku 1999, MDK posiadał dwa budynki, w których mógł prowadzić szeroką działalność kulturalną. Po 1999 r. budynek przy Skierki został ośrodkowi odebrany, a w zamian otrzymał on kolejną siedzibę – budynek po dawnej szkole przy ulicy Chrobrego. – Tam, po remoncie mamy dwie sale lekcyjne, przerobione na jedną, która pełni funkcję sali widowiskowej, ale brakuje nam takiej z prawdziwego zdarzenia. To jest nasze marzenie – mówi Agnieszka Walkiewicz-Puła. Jak na razie zespoły muzyczne i teatralne z MDK-u muszą korzystać z uprzejmości zaprzyjaźnionych instytucji, takich jak m.in. Teatr Andersena, Muzyczny czy CK.

Lata rozwoju

W pierwszych piętnastu latach działalności ośrodka dyrektorami MDK byli kolejno Włodzimierz Greszczenko i Mieczysław Ciesielski. W tych latach rozwoju i rozkwitu ośrodka dzieci chętnie uczęszczały na liczne koła zainteresowań, ucząc się gry na instrumentach. Zainteresowaniem cieszyło się również koło esperantystów, filatelistów, radiotechniki i krótkofalarstwa czy zabawkarstwa. Z ciekawością uczestniczono także w organizowanych na Zamku spotkaniach z interesującymi ludźmi, m.in. ilustratorami książek dla dzieci i poetami (Józefem Wilkoniem, Adamem Kilianem czy Zbigniewem Lengrenem). Placówka miała szczęście do dobrych pracowników. Jednym z nich była Hanna Wyszkowska, która prowadziła znany Kub Miłośników Lublina. – „Moją pasją była turystyka i ogromny sentyment do rodzinnego miasta Lublina, jego historii i wspaniałych zabytków, najważniejszym celem było wzbudzić taką pasję i zainteresowanie wśród moich podopiecznych. Chyba mi się to udało” – pisze w swoich wspomnieniach. Od lat 70-tych MDK „Pod Akacją” miał swoją własną galerię plastyczną. Zorganizowano w nim również czytelnię i bibliotekę młodzieżową. Działał chór, powstawały nowe zespoły artystyczne, teatralne i plastyczne oraz sportowe (z tych ostatnich zrezygnowano w latach 90-tych z powodu braku bazy lokalowej). MDK jest też głównym organizatorem wielu krajowych i międzynarodowych imprez. Dzisiaj jest miejską publiczną oświatowo-wychowawczą placówką wychowania pozaszkolnego. To centrum kultury dla dzieci i młodzieży, od lat współpracujące z innymi placówkami oświatowymi w kraju i zagranicą. Obecnie prowadzi 130 zespołów zainteresowań, które skupiają ok. 1000 stałych uczestników. – Naszym atutem jest również stała kadra, bo nasi nauczyciele prowadzą zespoły taneczne czy teatralne już od dwudziestu i trzydziestu lat – mówi dyrektor Agnieszka Walkiewicz-Puła. Sami wychowankowie często wybierają w późniejszych latach działalność artystyczną i zostają np…. instruktorami zatrudnionymi w MDK-u. – Mamy wśród kadry naszych absolwentów – dodaje Mieczysław Wojtas.

Wciągnąć całe rodziny

A jakie są plany na najbliższą przyszłość? Na pewno mocniejsze zaangażowanie się w działalność ośrodka całych rodzin. To nowatorski pomysł pani dyrektor Agnieszki Walkiewicz-Puły. – Naszą specyfika jest to, że pracujemy z dziećmi w wieku szkolnym, ale teraz chcemy zachęcić do udziału w okolicznościowych wydarzeniach również i ich rodziców i dziadków – mówi pani dyrektor. W planach są również imprezy integracyjne na powietrzu i promowanie zajęć z wąskich specjalizacji, takich jak witraż czy grafika. MDK organizuje również ogólnomiejskie zajęcia w ramach programów lato i zima w mieście. – Nasza praca to nasza misja, bo my również te dzieci wychowujemy i to nas odróżnia od innych domów kultury – zaznacza pani dyrektor. – Staramy się wychowywać przez sztukę i do sztuki – dodaje Mieczysław Wojtas. Nie sposób wymienić wszystkich dziedzin sztuki, którymi zajmuje się ten ośrodek. Prowadzi unikalne, niespotykane nigdzie indziej zajęcia, takie jak: wykłady z historii sztuki, zajęcia kulinarne dla najmłodszych, zajęcia z makramy czy tkaniny artystycznej. Pod dachem MDK-u swoją siedzibę mają takie uznane zespoły teatralne, jak: Teatr Panopticum, „Supełki” i „Drugie piętro”. Mieszkańcy Lublina wielokrotnie mogli podziwiać występy taneczne i wokalne dzieci z Grodzkiej z zespołu „Gaduły” i „Arabeska”. Śpiewem zachwycali wokaliści oraz zespół muzyki dawnej „Sine Nomine”. Ponadto jest jeszcze plastyka, nauka gry na instrumentach i wiele innych ciekawych zajęć. Doskonałą okazją do zobaczenia wszystkich „skarbów” MDK-u będzie koncert galowy, który odbędzie się już 12 grudnia 2016 r. o godzinie 17.00 w Teatrze Muzycznym przy ul. Marii Curie-Skłodowskiej 5, podczas którego zaprezentują się zespoły muzyczne, taneczne i teatralne oraz sami nauczyciele. Wydarzeniu towarzyszyć będzie wystawa fotograficzna pt. „Jestem w MDK „Pod Akacją” bo…”, prezentowa w foyer Teatru Muzycznego oraz wystawy okolicznościowe w budynkach MDK przy ul. Grodzkiej 11 i B. Chrobrego 18.
Emilia Kalwińska

Młodzieżowy Dom Kultury „Pod Akacją” w Lublinie mieści się w budynku starej plebanii nieistniejącego dziś kościoła św. Michała. Kościół ten ufundowany został wg. tradycji przez Leszka Czarnego w 1282 roku. Legenda głosi, że Michał Archanioł pojawił się księciu w śnie i przekonał go do zaatakowania wrogich Litwinów i Jadźwingów. Po zwycięstwie Leszek Czarny ufundował świątynię jako wotum, nadając jej wezwanie św. Michała. Świątynia funkcjonowała do lat 40. XVII wieku. Następnie jej niszczejący gmach został rozebrany a budynek parafii przy Grodzkiej sprzedany gminnie żydowskiej, która zorganizowała w nim ochronkę. Placówka funkcjonowała do 24 marca 1942 roku, kiedy Niemcy dokonali jej likwidacji, mordując ponad sto dzieci i starców – podopiecznych ochronki. Na budynku, przy wejściu do MDK znajduje się pamiątkowa tablica upamiętniająca ofiary tej tragedii.

News will be here