Wyciągali ludzi z rowów

Sytuacja na drogach w minionym tygodniu była wyjątkowo trudna. Opady śniegu, śliskie i miejscami oblodzone jezdnie pomnożyły liczbę interwencji przy zdarzeniach drogowych. Tyle dobrego, że w każdym przypadku skończyło się na kolizji.

Najgorzej było w poniedziałek, 25 stycznia, czyli pierwszego dnia ponownego ataku zimy. Przykładowo w Dubience czy Strupinie kierujący stracili panowanie nad pojazdami, wypadli z trasy i uderzyli w przydrożne drzewa. W Wojsławicach, przy ul. Rynek, kobieta – jak informują służby – najprawdopodobniej nie dostosowała prędkości do panujących warunków, w wyniku czego wpadła w poślizg, ścięła dwa znaki drogowe, po czym wjechała do rowu.

– Kierująca BMW nie odniosła obrażeń – mówi bryg. Wojciech Chudoba, z-ca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Chełmie.

W tym, jak też w niemal wszystkich przypadkach, strażacy – w tym ochotnicy – przy pomocy wozów bojowych wyciągali pojazdy na drogę.

Mundurowi apelują do kierowców o wzmożoną czujność i ostrożną jazdę, natomiast do pieszych o zachowanie szczególnej ostrożności podczas przechodzenia przez jezdnię i noszenie elementów odblaskowych. Zimowa aura, choć piękna, bywa zdradliwa. Bardzo łatwo stracić panowanie nad pojazdem, a droga hamowania jest znacznie dłuższa niż zazwyczaj. (pc, fot. OSP KSRG Wojsławice)

News will be here