Wyszedł sikać na balkon, ale zapomniał, że.. go nie ma

A to historia! Choć wielu może bawić, 47-latkowi z Rejowca Fabrycznego z pewnością nie jest do śmiechu. Ten sierpniowy wieczór mężczyzna zapamięta chyba do końca życia.

Feralnego poniedziałku 47-latek delektował się wysokoprocentowymi trunkami w zaciszu swojego mieszkania. W pewnym momencie poczuł silne parcie na pęcherz. Problem w tym, że alkohol odebrał mu rozum i siłę w nogach. Mężczyzna uznał, że daruje sobie więc drogę do łazienki. Postanowił wysikać się przez balkon.

Szkopuł w tym, że w jego mieszkaniu nie ma balkonu… Pijany i otumaniony 47-latek zapomniał jednak o tym szczególe, podszedł do parapetu, przygotował się i… niestety, za bardzo wychylił przez okno. Runął z wysokości około czterech metrów. Nie wiadomo, czy przed upadkiem zdążył chociaż sobie ulżyć. Z urazem nóg, połamany, został przetransportowany na ortopedię do szpitala.(pc)

News will be here