Za delikatne, by powstrzymać kierowców

Słupki i łańcuch okazały się zbyt delikatne, by powstrzymać kierowców

Metalowe słupki i łańcuch, to za mało, by powstrzymać lubelskich kierowców. Przekonali się o tym społecznicy ze Śródmieścia, którzy w ten sposób chcieli uniemożliwić autom wjazd na chodnik i trawnik przy ul. Radziszewskiego. Nie dali rady, a do kosztów montażu zabezpieczenia trzeba będzie teraz doliczyć jeszcze koszty demontażu tego, co z niego pozostało.


To miało być rozwiązanie, które rozwiąże długoletni problem z niesfornymi kierowcami, którzy trawnik i chodnik przy ul. Radziszewskiego traktują jak parking. Powstrzymać ich miało otoczenie skwerku słupkami i rozciągnięcie między nimi łańcucha. Postawiono na niewielkie, wpasowane w otoczenie słupki i drobny łańcuch. W starciu z kierowcami okazały zbyt delikatne.

– Zadanie było zwycięskim projektem złożonym przez mieszkańców w II edycji Zielonego Budżetu, tj. w 2018 roku, a wyboru dokonał tzw. Panel Ekspertów. Z uwagi na problemy z sieciami podziemnymi – licznymi uzgodnieniami projektu, koniecznością zmian w projekcie oraz wykonaniem podziemnych osłon sieci energetycznej – zadanie zrealizowano w roku 2019. Łączny koszt wyniósł ponad 46 tys. zł – przypomina Justyna Góźdź z biura prasowego Urzędu Miasta Lublin.

Po trzech latach od montażu część słupków jest wygięta, a część całkiem wyrwana, w wielu miejscach brakuje łańcucha. Urzędnicy przekonują, że w tym wypadku winna nie jest pospolita dewastacja, ale nieprawidłowe parkowanie przez kierowców. Mają oni wyjeżdżać poza zabrukowaną część parkingów niszcząc trawniki, a przy okazji ich zabezpieczenia.

Z powodu dużych uszkodzeń zapadła już decyzja o całkowitym usunięciu obecnych barierek. Prace w tym zakresie zostały już zlecone i mają zostać wykonane do połowy sierpnia. W przyszłym roku w ich miejscu staną nowe, solidniejsze wygrodzenia. Ich ostateczny koszt i wygląd nie są na ten moment znane, ale bardzo możliwe, że w celu wzmocnienia konstrukcji łańcuchy zostaną zastąpione stalowymi poprzeczkami.

– Ulica Radziszewskiego była pierwszą drogą, w której zastosowaliśmy zabezpieczenia tego typu, był to projekt po części testowy, który przez kilka sezonów pozwolił nam zaobserwować zachowania kierowców oraz ich wpływ na zabezpieczenia i trawniki. Należy jednak podkreślić, że zabezpieczenia i bariery nie mogą być wyłącznym środkiem zapobiegawczym niszczeniu zieleni – ważne jest również wyciąganie konsekwencji od kierowców niszczących zieleń i uświadamianie ich o wykroczeniach, jakie popełniają – dodaje Justyna Góźdź. MK

News will be here