Za prezydentem w ogień nie skoczą?

Radny Adam Kister z PiS, za to, że punkt obsługi PFRON wrócił na stałe do budynku gmachu, słowa podziękowania skierował do wiceprezydenta Janusza Cieszyńskiego, który również należy do Prawa i Sprawiedliwości. Całkowicie natomiast pominął związanego z Porozumieniem Jakuba Banaszka, a mało prawdopodobne jest, by ten wcześniej nie zaakceptował podjętej przez swojego zastępcę decyzji. Tarcia?

Punkt obsługi PFRON wrócił, ku olbrzymiemu zadowoleniu osób niepełnosprawnych, do budynku gmachu przy pl. Niepodległości. Przypomnijmy, w ubiegłym roku dyrektor MOPR, Katarzyna Sokołowska, dyrektor Departamentu Spraw Obywatelskich, Monika Zaborek-Turewicz oraz wiceprezydent Dorota Cieślik robiły wszystko, by obsługa osób niepełnosprawnych odbywała się w siedzibie Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.

Zapewniały, że warunki do przyjęcia interesantów są bardzo dobre, choć rzeczywistość była zupełnie inna. Nie spodziewały się również, że pomysł ten spotka się z dużą dezaprobatą nie tylko samych zainteresowanych wsparciem PFRON, ale też kilku radnych z koalicji rządzącej miastem. Od samego początku przeciwko przeniesieniu punktu z gmachu do MOPR byli radni Edyta Rożek i Adam Kister z Prawa i Sprawiedliwości. Oboje mówili o tym publicznie na komisjach rady miasta.

Ostatecznie zapadła decyzja, że osoby niepełnosprawne będą obsługiwane w obu miejscach, jednak w praktyce różnie z tym bywało. Petenci byli zdezorientowani, bo nie wiedzieli czy z załatwieniem sprawy mają udać się do gmachu, czy MOPR-u.

Ostatecznie punkt obsługi PFRON, ku zadowoleniu osób niepełnosprawnych, na stałe wrócił do budynku przy pl. Niepodległości 1. Na jednej z komisji rady miasta nie omieszkał o tym wspomnieć radny Kister. Publicznie podziękował za to wyłącznie wiceprezydentowi Januszowi Cieszyńskiemu, który również należy do PiS. Całkowicie pominął natomiast związanego z Porozumieniem prezydenta Chełma, Jakuba Banaszka. Mało prawdopodobne jest, by decyzja o ponownym ulokowaniu punktu obsługi PFRON została podjęta bez wiedzy i akceptacji włodarza miasta.

Radni na komisjach lub sesjach od lat dziękują urzędnikom za rozwiązanie małych i dużych problemów, ale mało kiedy, zwłaszcza w ważnych sprawach, tak jak choć kwestia lokalizacji punktu obsługi PFRON, pomijają prezydenta. To dowód na to, że w koalicji rządzącej Chełmem najprawdopodobniej wielkiej miłości raczej nie ma. Nie wszyscy radni – jak widać – za prezydentem Banaszkiem są gotowi skoczyć w ogień… (s)

News will be here