Zabytki popadają w ruinę

Dworek w Łopienniku Dolnym Kol.

Piękny zabytkowy XIX-wieczny zespół pałacowo-dworski w Olszance w gm. Łopiennik Górny, znajdujący się obecnie w prywatnych rękach, popada w ruinę. Żeby wykonać prace remontowe, przywracające obiektowi dawną świetność, potrzeba wielu milionów złotych. W złym stanie technicznym są też dwa inne dwory na terenie gminy, w Łopienniku Dolnym Kol. i Nowinach.

W Olszance w gm. Łopiennik Górny znajduje się zespół pałacowo-parkowy o powierzchni 4 hektarów. W jego skład wchodzi klasycystyczny pałac z pierwszej połowy XIX wieku. Budynek jest murowany, dwupiętrowy. Całość otoczona jest parkiem o nieregularnym układzie alejek, z zachowaniem starodrzewia i cennych obiektów przyrodniczych (korkowiec amurski, dąb szypułkowy, jodła kalifornijska).

Nieruchomość od kilkunastu lat znajduje się w prywatnych rękach. Piękny zabytkowy pałac z każdym rokiem popada w ruinę i w zasadzie nadaje się już tylko do kapitalnego remontu. Obiekt ma jednak duży potencjał, ale przywrócenie mu dawnej świetności to wydatek kilku, jak nie kilkunastu milionów złotych. Bez wątpienia to jeden z najpiękniejszych zabytków w powiecie krasnostawskim. Jeszcze w latach 90-tych w zabytkowym pałacu w Olszance mieściła się filia Szkoły Podstawowej w Łopienniku Nadrzecznym.

– Staramy się systematycznie prowadzić kontrolę obiektu pod kątem przestrzegania ustawy o ochronie zabytków, ale nie możemy zmusić właściciela do przeprowadzenia prac remontowych, a jedynie do zabezpieczenia obiektu – mówi Paweł Wira, kierownik chełmskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie. – Pałac w Olszance po drugiej wojnie światowej był intensywnie eksploatowany, nie przeszedł kompleksowego remontu. Z kolei bieżące prace nie zawsze były prowadzone właściwie, dlatego znajduje się w bardzo złym stanie technicznym. Degradacja zieleni postępuje najwolniej.

Na terenie gminy Łopiennik Górny znajdują się jeszcze dwa – należące do prywatnych właścicieli – zespoły dworsko-pałacowe, w Łopienniku Dolnym Kol. oraz Nowinach. Oba nadają się już tylko do kapitalnego remontu. Pierwszy z nich jest przykładem harmonijnego połączenia niewielkiej siedziby ziemiańskiej z parkiem położonym na stoku opadającym w kierunku przepływającej rzeki Łopa.

Zachowany park został ukształtowany w pierwszej połowie XIX wieku. Dawniej mieściło się w nim nadleśnictwo. Dwór jest opuszczony i niszczeje, a park jest zaniedbany i zarośnięty. Niebawem może się to zmienić, bo jak mówi kierownik Paweł Wira, właściciel dworku w Łopienniku Dolnym Kol. przymierza się do prowadzenia prac remontowych. – Prowadzi z nami uzgodnienia. Pierwszy projekt trafił do wstępnej akceptacji – podkreśla P. Wira.

Zdaniem kierownika chełmskiego delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków problemem dworów jest to, że nie są na stałe zamieszkałe. – Obecni właściciele pozyskali te obiekty w stanie mocno niezadowalającym. Są one trudne do zagospodarowania, bardzo kosztowne w utrzymaniu, dlatego też największe możliwości przywrócenia tym zabytkom dawną świetność ma jednak samorząd. Odrestaurowanie takiego obiektu nie oznacza, że przez najbliższe kilkanaście lub kilkadziesiąt lat nie trzeba w niego inwestować.

Zabytki mają to do siebie, że zawsze coś jest do zrobienia, żeby utrzymać taki obiekt w nienagannym stanie. Wiadomo również, że właściciele zabytkowych obiektów mogą ubiegać się o ministerialne i unijne dotacje na odrestaurowanie dworów, ale we wszystkich tych przypadkach jak na razie nikt nie wnioskował o dofinansowanie – podsumowuje Paweł Wira. (ps)

Pałac w Olszance
News will be here