Zachęcanie poprzez zastraszanie?

Ulotka na temat obowiązku szczepienia psów przeciwko wściekliźnie skonsternowała mieszkańców Bukowy Wielkiej w gminie Sawin. Niektórzy z nich uważają, że treść pisma zamiast zachęcać do szczepienia czworonogów straszy ich właścicieli.

– Miejscowy lekarz weterynarii przekazał w naszej wsi ulotkę z informacją na temat obowiązkowego szczepienia psów z konkretnym terminem i godziną, w której będzie dawał zastrzyki – mówi nam jeden z mieszkańców. – I gdy się czyta tę ulotkę, to można się poczuć wręcz zastraszonym.

Bo poza oczywistymi informacjami o obowiązki szczepienia i zagrożeniach, jakie niesie jego brak, jest też zdanie, że „wykaz właścicieli uchylających się od szczepień psów zostanie podany na Policję i do Powiatowej Inspekcji Weterynaryjnej”. – A skąd ten lekarz wie, kto uchyla się od szczepienia? Przecież ludzie mogą szczepić swoje psy u innych weterynarzy – mówi nasz Czytelnik. – Poza tym po sąsiedzku funkcjonuje wiele lecznic weterynaryjnych, więc dlaczego akurat mielibyśmy szczepić psy u tego konkretnego lekarza?

Wybór, co oczywiste, mają właściciele czworonogów. Ale obowiązek szczepienia to nie przelewki. – Nie ma żartów, tym bardziej, że na terenie naszego powiatu pojawiła się wścieklizna, m.in. w minionym roku gminie Dorohusk, a teraz jest znowu dużo przypadków tej choroby w województwie mazowieckim. Każdy właściciel psa raz na rok musi wykonać takie szczepienie a za jego brak grozi mandat w wysokości 500 zł a jeżeli sprawa trafi do sądu to nawet 5 tys. zł – mówi Agnieszka Lis, powiatowy lekarz weterynarii w Chełmie.

A. Lis mówi, że co roku jesienią lekarze prowadzą akcję szczepienia psów. I żeby zaoszczędzić właścicielom fatygi, sami do nich jeżdżą. (bf)

News will be here