Zamieszanie z naborem w Dubience

Końca zamieszania wokół Liceum w Dubience nie widać. Powiatowi nie udało się pozbyć szkoły, więc chce ją wygasić, blokując nabór do pierwszej klasy. Kuratorium się na to nie zgadza a dyrektor liceum, mimo wyraźnego zakazu starostwa, nabór prowadzi. Co z uczniami, którzy złożą dokumenty?

O zamieszaniu wokół liceum w Dubience pisaliśmy wielokrotnie. A zaczęło się po tym, jak wójt Dubienki najpierw deklarowała przejęcie szkoły a potem, mimo zaawansowanych rozmów z powiatem i odpowiednich uchwał ze strony Rady Gminy i Rady Powiatu, z deklaracji się wycofała.

Starostwo jednak na szkole postawiło krzyżyk i za wszelką cenę chce się pozbyć obciążenia. Nie czekając kolejnego roku na podjęcie uchwały o wygaszeniu licem już teraz zakazało przeprowadzenia naboru do pierwszej klasy. Arkusz organizacyjny, który nie uwzględnia pierwszej klasy, został zaakceptowany przez powiat, ale negatywnie zaopiniowany przez kuratorium oświaty. Bo zgodnie z prawem oświatowym nie można wstrzymać naboru do szkoły bez wcześniejszych uchwał o jej likwidacji lub wygaszaniu. Starostwo dobrze o tym wiedziało, ale starało się przeciągnąć wymianę pism z kuratorium aż termin naboru minie.

Ale nabór do szkoły trwa. Gdy kuratorium zakwestionowało arkusz organizacyjny, dyrektor szkoły Kazimiera Ciupa złożyła kolejny, uwzględniający pierwszą klasę. Powiadomiła też kuratorium, że powiat zakazuje prowadzenia naboru do szkoły. – Zrobiła to wbrew zarządowi powiatu – mówi Jerzy Kwiatkowski, wicestarosta chełmski. – Organ prowadzący nie wydał zgody na nabór. Panią dyrektor powołał zarząd powiatu i chyba zarządu powinna się słuchać. To jest działanie nie tylko przeciwko powiatowi, ale i uczniom i nabijanie ich w butelkę, bo żadnego naboru i pierwszej klasy nie będzie.

Sugestię, by słuchać przełożonych, dyrektor miała też dostać od powiatowego radcy prawnego. A po piśmie, które złożyła do kuratorium, przyjechała kontrola. Wizytatorzy stwierdzili, że nabór jest prowadzony.

– Zgodnie z wszelkimi zasadami procedury dotyczące naboru do pierwszej klasy zostały wszczęte – mówi K. Ciupa. – Powołaliśmy komisje rekrutacyjną, stworzyliśmy regulamin, harmonogram, zarządzenia łącznie z zakupem programu Vulcan, z którego – po tym gdy powiat zakazał przeprowadzenia nam naboru – ostatecznie zrezygnowaliśmy. Wysłaliśmy także informacje o rekrutacji do szkół, na stronie internetowej umieściliśmy informacje o naborze, funkcjonujemy w giełdzie szkół i lubelskim informatorze.

Te działania poskutkowały na razie dwunastoma podaniami od kandydatów a to dopiero początek rekrutacji. Czy absolwenci podstawówek, którzy złożyli dokumenty, mogą być spokojni o miejsce w szkole? – Nie wiem, co będzie, bo w powiecie nie ma z kim o tym rozmawiać – mówi K. Ciupa.

– Nie ma zgody na nabór – powtarza wicestarosta Kwiatkowski. – Jest jeden arkusz zatwierdzony przez powiat, który nie uwzględnia pierwszej klasy. Mamy świadomość, że jest konflikt, który wynika z prawa oświatowego. Ale my musimy dbać o interes mieszkańców powiatu. I wybieramy mniejsze zło. A jeżeli pani dyrektor nie poinformuje rodziców uczniów, że naboru nie ma, to my to zrobimy. (bf)

News will be here