Zasłużone zwycięstwo

WŁODAWIANKA – ŚWIDNICZANKA ŚWIDNIK MAŁY 3:1 (1:0)


1:0 – Misiura (19), 2:0 – Musz (68), 3:0 – Borcon (78), 3:1 – Zuber (85).

WŁODAWIANKA: Paszkiewicz – Gontarz, Borcon, Błaszczuk, Misiura (55 Drzazga), Naumiuk, Ilczuk, Czarnota (63 Magdysh), Skrzypek, Musz (82 Waszczyński), Kawalec.

Włodawianka rozegrała jeden z najlepszych w tym sezonie meczów na własnym stadionie. – Wyszliśmy na boisko zdeterminowani, w naszych poczynaniach widać było duże zaangażowanie zawodników, chłopakom należą się słowa uznania – mówił po ostatnim gwizdku sędziego trener gospodarzy, Mirosław Kosowski.

Świdniczanka do przerwy miała optyczną przewagę, ale nie potrafiła znaleźć recepty na dobrze zorganizowaną drużynę gospodarzy. – Przeciwnik lepiej operował piłkę, w swoim składzie ma naprawdę dobrych zawodników, nawet z pierwszoligową przeszłością – stwierdził trener Kosowski.

W 19 min. Włodawianka przeprowadziła bardzo ładną akcję. Z prawego skrzydła nastąpił przerzut piłki pod pole karne gości, następnie dokładne podanie dostał wbiegający w szesnastkę Wiktor Misiura, który – mając przed sobą bramkarza – uderzył technicznie nie do obrony. Świdniczanka też miała swoje okazje, ale Maciej Paszkiewicz broni bez zarzutu. W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie, goście optycznie przeważali, jednak nie potrafili zmusić Włodawianki do błędu. Gospodarze natomiast bardzo groźnie kontratakowali. Wynik mógł podwyższyć Kacper Czarnota.

Piłka po jego strzale trafiła jednak w słupek. W 68 min. włodawianie przeprowadzili szybki kontratak Vladyslav Magdysh zagrał w uliczkę do Rafała Musza, a ten posłał piłkę między nogami bramkarza rywali i miejscowi prowadzili już różnicą dwóch goli. Dziesięć minut później po rzucie wolnym w środkowej strefie boiska i prawie 40-metrowym zagraniu w pole karne Dawid Borcon wykorzystał niefrasobliwość obrony Świdniczanki, zdobywając głową trzeciego gola. W samej końcówce rywale strzelili honorową bramkę po krótkim rozegraniu piłki z rzutu wolnego pośredniego z pola karnego Włodawianki. – Zagraliśmy bardzo dobre zawody. Zespołową grą przeciwstawiliśmy się mocnemu rywalowi i zasłużenie zdobyliśmy komplet punktów – dodaje M. Kosowski.

W najbliższą sobotę włodawską drużynę czeka bardzo trudny egzamin. Włodawianie zagrają w Tomaszowie Lubelskim z liderem Tomasovią.(d)

News will be here