Zgubili się na grzybach

Troje grzybiarzy zgubiło się w lesie niedaleko Dubeczna. Przestraszeni nie na żarty zadzwonili na policję. Dyżurny sprawnie ustalił miejsce ich przebywania i wysłał tam patrol. Mundurowi po godzinie od zgłoszenia dotarli do pechowych poszukiwaczy prawdziwków.

W czwartek (26 sierpnia) tuż po godzinie 18 dyżurny włodawskiej komendy odebrał zgłoszenie, z którego wynikało, że trzy osoby zgubiły się w lesie w Dubecznie (gm. Hańsk). – Oficer dyżurny włodawskiej komendy nawiązał kontakt telefoniczny ze zgłaszającą, uspokoił ją i podczas rozmowy uzyskał informacje na temat miejsca przebywania zagubionych – relacjonuje Elwira Tadyniewicz z KPP we Włodawie. – Następnie polecił, żeby nigdzie nie odchodzili, tylko czekali na pomoc.

Do obsługi zdarzenia został skierowany urszuliński patrol. Policjanci kontaktowali się telefonicznie z grzybiarzami, a następnie ustalili ich dokładną lokalizację. Okazało się, że zagubieni znajdowali się przy jednej z ambon myśliwskich, około 4 km w głąb lasu. Na szczęście policjanci, którzy utrzymywali kontakt z grzybiarzami, odnaleźli ich już w niespełna godzinę. Niewątpliwie niezwykle pomocnym narzędziem okazał się tutaj naładowany telefon komórkowy.

Ta historia zakończyła się szczęśliwie. Wybierając się do lasu, bezwzględnie pamiętajmy o zabraniu ze sobą naładowanego telefonu, latarki i choćby małej butelki wody. Informujmy bliskich, w jakim rejonie planujemy grzybobranie, nie zagłębiajmy się w las, jeśli nie znamy terenu, powrót do samochodu planujmy przed zmrokiem. Przestrzeganie tych kilku ważnych zasad zwiększy bezpieczeństwo podczas leśnych wypraw – zapewnia pani rzecznik. (bm)

News will be here