Zjechał na czołówkę. Był naćpany

Śledztwo wykazało, że młody kierowca prowadził pod wpływem amfetaminy. Na prostej drodze doprowadził do wypadku, w którym poważnie ranny został nastoletni pasażer. Sąd wymierzył sprawcy karę bezwzględnego więzienia oraz dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Do tragedii na drodze wojewódzkiej nr 844 doszło nad ranem 2 kwietnia 2019 r. Niespełna 19-letni wówczas Dawid K. jechał Oplem Corsą od strony Chełma w kierunku Kamienia. Razem z nim autem podróżowali 15-letni wówczas mieszkaniec Kamienia oraz 20-latka z Chełma. W Strachosławiu K. zjechał nagle na lewy pas. Corsa uderzyła czołowo w jadącego od Hrubieszowa Opla Astrę, którym kierował mieszkaniec gm. Horodło.

W wyniku wypadku do dwóch szpitali w Chełmie i Krasnymstawie trafili pasażerowie corsy oraz kierowca astry. Najcięższe obrażenia – jak przyjęli śledczy, realnie zagrażające jego życiu – poniósł nastolatek, który podróżował razem z Dawidem K.

Od K. zabezpieczona została krew do badań na zawartość alkoholu w organizmie. Okazało się, że chłopak prowadził pod wpływem marihuany i amfetaminy. Sprawa trafiła na wokandę, a po niecałych dwóch latach procesu zapadł wyrok. Sąd I instancji uznał oskarżonego winnym i zasądził 5 tys. zł świadczenia na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, 8 tys. zł nawiązki dla najciężej poszkodowanego pasażera, 2 tys. zł tytułem zwrotu wydatków na rzecz Skarbu Państwa i – co najważniejsze – karą łączną skazał sprawcę wypadku na 3,5 roku bezwzględnego więzienia oraz dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny. Prokuratura wystąpiła już do sądu z zapowiedzią apelacji. (pc)

News will be here