Złodziej-budowlaniec okradał księdza

Zuchwała kradzież na plebanii. Za pierwszym razem rabuś wszedł niezauważony, za drugim – włamał się i ukradł kościelne oszczędności. W sumie łupem 29-latka padło ponad 7 tysięcy złotych.

Boga to on w sercu z pewnością nie ma. 29-latek z Chełma zatrudnił się w firmie remontowej, która prowadziła prace na terenie jednej z parafii w gminie Wólka koło Lublina. Czekanie na wypłatę nie było jednak dla niego – złodzieja recydywisty. Kiedy pewnego dnia zauważył, że drzwi jednego z pomieszczeń plebanii są uchylone, a w środku nikogo nie ma, zakradł się i zaczął buszować po pokoju.

Bez trudu namierzył skrytkę, gdzie ksiądz przechowywał gotówkę. Na widok pliku banknotów zapewne aż mu się źrenice rozszerzyły. Jeśli zabiorę wszystko, zorientują się od razu – oprzytomniał i pomyślał po chwili. Postanowił uszczknąć nieco ponad 3 tysiące złotych. Resztę zostawił tam, gdzie znalazł, wymknął się z pokoju i wrócił do pracy.

– Ta suma jednak nie wystarczyła mu na długo. Po kilku dniach postanowił ponownie sięgnąć po własność parafii. Tym razem drzwi do pomieszczenia były zamknięte i konieczne okazało się włamanie – relacjonuje komisarz Kamil Gołębiowski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.

Nie miał z tego powodu żadnych wyrzutów sumienia – zgarnął pozostałe prawie 4 tysiące złotych i ruszył w tango. Pieniądze, jak później zeznał, wydał na używki i tzw. bieżące potrzeby.

Po pierwszej wizycie złodzieja ksiądz się nie zorientował. Po drugiej, gdy zobaczył zniszczone drzwi, odkrył, że w skrytce nic nie zostało. Kapłan natychmiast zawiadomił policję, która rozpoczęła poszukiwania włamywacza.

Policjanci szybko rozwikłali zagadkę kradzieży na plebanii. – 29-latek został ustalony i zatrzymany przez policjantów operacyjnych z komisariatu w Niemcach oraz kryminalnych z komendy miejskiej w Chełmie. Zatrzymany okazał się być recydywistą. Podczas przesłuchania usłyszał dwa zarzuty. Pierwszy z nich dotyczący kradzieży, drugi natomiast kradzieży z włamaniem. Może mu teraz grozić kara do piętnastu lat więzienia – dodaje komisarz Gołębiowski. (pc)

News will be here