Zmasakrowany przez konar

Nie żyje 60-letni mieszkaniec Różanki (gm. Włodawa). Mężczyzna pracował w firmie pielęgnującej pobocza dróg. Podczas robót spadła na niego gałąź. Konar dosłownie zmasakrował jego głowę, twarz i górną część torsu. Okoliczności tragedii bada prokurator.

Do wypadku doszło kilka dni temu w Białce (gm. Parczew). – 60-letni mieszkaniec gminy Włodawa pracował w firmie, która zajmowała się pielęgnacją przydrożnych drzew – mówi asp. Artur Łopacki z KPP w Parczewie. – W pewnym momencie, podczas ścinania gałęzi, został uderzony konarem, w efekcie czego doznał ciężkich obrażeń głowy i górnej części tułowia. W bardzo ciężkim stanie został przewieziony do szpitala w Parczewie. Niestety, mimo zabiegów lekarzy, po dwóch dniach zmarł – dodaje Łopacki.

W czwartek (25 października) na cmentarzu we Włodawie odbył się pogrzeb mężczyzny. Wcześniej prokurator zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok 60-latka, która ma wykazać m.in. czy mężczyzna w chwili wypadku był trzeźwy. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Parczewie. (bm)

News will be here