Życzliwy dzielnicowy w nerwowych czasach

– „Jesteśmy wdzięczne, że mamy takiego przyjaznego i kulturalnego opiekuna dzielnicy. W tych nerwowych czasach taki pracownik komisariatu stwarza poczucie bezpieczeństwa obywateli” – napisały w ubiegłym tygodniu do przełożonych aspiranta sztabowego Cezarego Piłata, dzielnicowego z IV Komisariatu Policji w Lublinie, mieszkanki LSM, wdzięczne za pomoc schorowanej 80-latce. Funkcjonariusz nie pierwszy raz dał się poznać z dobrej strony.


Sąsiadki schorowanej 80-latki dziękowały asp. szt. Cezaremu Piłatowi za to, że wspólnie z ratownikami medycznymi pomógł dostać się cierpiącej kobiecie do lekarza „i ukierunkował dalsze działania zwieńczone umieszczeniem seniorki w szpitalu”. Podkreślają merytoryczność i skuteczność dzielnicowego oraz „serdeczność okazaną pacjentce i życzliwą cierpliwość dla jej sąsiadek, które próbowały pomagać”. Dodają, że od kilku lat policjant daje przykłady „życzliwych i skutecznych interwencji” np. w tonowaniu wybryków studentów mieszkających w okolicy na stancjach.

Działa pedagogicznie i profilaktycznie.- Policjanci w codziennej służbie spotykają się z różnymi sprawami. Do każdej z nich mundurowi starają się podchodzić indywidualnie, tak aby zrozumieć oczekiwania społeczeństwa. Najczęściej ogniwem łączącym Policję ze społeczeństwem jest dzielnicowy, który podczas codziennej służby musi mierzyć się z rozmaitymi sprawami. Często policjant rewiru dzielnicowych pełni rolę mediatora w konfliktach społecznych oraz niesie pomoc potrzebującym mieszkańcom swojego rejonu – mówi komisarz Kamil Gołębiowski, oficer prasowy KMP w Lublinie. (l)

News will be here