Pokój wymaga strategii

Prof. dr hab. Stanisław Koziej, generał brygady w stanie spoczynku, prof. uczelni Łazarskiego w Warszawie, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Wcześniej był podsekretarzem stanu w MON, doradcą Rzecznika Praw Obywatelskich, doradcą MON, wykładowcą wielu uczelni m.in. Akademii Sztabu Generalnego, Akademii Obrony Narodowej, Uniwersytetu Warszawskiego, Uniwersytetu Jagiellońskiego, Uniwersytetu Łódzkiego, SGH i Akademii Dyplomatycznej

Dwaj znani generałowie – Waldemar Skrzypczak i Stanisław Koziej, odwiedzili ostatnio Lublin, analizując nowe wyzwania dla bezpieczeństwa Polski. Gen. broni w stanie spoczynku Waldemar Skrzypczak gościł 8 czerwca na Wydziale Politologii UMCS.


– Rosja, wbrew temu, co się mówi, ma tyle swoich problemów, że na dobrą sprawę my nie jesteśmy ich głównym celem, wbrew temu, co nasi politycy i media próbują nam wmówić. Moim zdaniem jest to wynik bardzo silnej propagandy. Nie wiem, czy jest na świecie jakaś silniejsza propaganda niż ta rosyjska – mówił gen. Skrzypczak, oceniając zagrożenia współczesnego świata.
Podkreślał, że jesteśmy członkami NATO, które ma silną armię.
– Wojna z NATO dla agresora byłaby ostatnią wojną. Rosja ma świadomość, że wejście w jakąkolwiek inną wojnę spowodowałoby straty na Ukrainie, gdzie odzyskująca zdolność bojową armia ukraińska odbiłaby Ługańsk i Donieck – zaznaczał gen. Skrzypczak.
Zaproszony gość opowiadał hipotetycznie też o tym, jak wyglądałaby napaść Rosji na Polskę. W ciągu trzech dni siły pancerne Rosji są w stanie dotrzeć od granicy Białorusi do Warszawy. Po drodze potencjalni agresorzy musieliby zatankować czołgi, gdzieś w okolicy Mińska Mazowieckiego, ale samo zgromadzenie takich sił rosyjskich na granicy wywołałoby reakcję NATO.  – Przede wszystkim Polska powinna zdecydowanie też już teraz umacniać stosunki ze Skandynawią. Powodem jest fakt, że Norwegia, Dania, Szwecja, Finlandia są obecnie potęgami morskimi. A Rosja mogłaby próbować zaatakować RP właśnie drogą morską. Z kolei na pewno nie zaatakowaliby Polski przez województwo lubelskie itp. Musieliby wcześniej przejechać by przez Ukrainę, co mogłoby im się tak łatwo nie udać.

Policzone dni ISIS

Uczestnicy spotkania pytali również o Syrię i terroryzm. – Wydaje mi się, że dni państwa ISIS są policzone – przekonywał gen. Skrzypczak. – Współdziałanie wszystkich zainteresowanych państw w tym regionie, głównie Ameryki, koalicji zachodniej oraz Rosji, pozwoli im uporać się z ISIS. Pytanie jest takie: co dalej, gdy już uporają się z ISIS w Syrii i Iraku? Co z Al-Kaidą i wszystkimi jej pochodnymi, które będą wzniecały pożary w każdym innym zakątku świata, gdy już zostaną usunięci z Iraku i Syrii? Nie da się tego przewidzieć. Ale ISIS ma na pewno świadomość tego, że przegra, szuka więc rozwiązania i tworzą próby przeniesienia swoich działań na inne obszary, gdzie może dalej siać destrukcję i terror. Samo rozbicie ISIS nie zakończy działań terrorystycznych i trzeba mieć tego świadomość. To dopiero pierwszy etap. ISIS jest przebiegłe i cały czas eksportowało swoje działania z Iraku i Syrii poza granice tego ułomnego państwa. Ale co dalej? Tu już potrzeba dalszego przemyślenia strategii i skoordynowanych działań celem likwidacji tego terroru, jaki ISIS będzie szerzyć w różnych częściach świata. Wskazać tu trzeba chociażby na Afrykę, która może stać się siedliskiem terroryzmu po Iraku i Syrii – dodawał generał.

Względnie bezpieczni

Generał Koziej opowiadał na spotkaniu z lublinianami 30 maja też o skutkach wojen w Syrii i na Ukrainie, możliwościach obronnych NATO czy kierunku działań polskiej dyplomacji. Najwięcej czasu poświęcił europejskim odniesieniom.
– Polska jest jeszcze względnie bezpieczna. NATO otrząsnęło się i wraca do korzeni. Nie zmienia to faktu, że są powody do obaw. Polska popełnia błędy, np. w relacjach z Unią Europejską. Dla naszego kraju dezintegracja oznacza pozostawanie na peryferiach – twierdził generał Koziej. – Rosja walczy o swoją pozycję niemilitarnie, poprzez straszenie, czy wojnę informacyjną. Jeśli NATO nie będzie silne, będzie większe ryzyko, że Rosja „wjedzie” do krajów bałtyckich. Perspektywa podzielonej Europy to zachęta dla Putina. Nasza polityka powinna być częścią zachodniej. W naszym interesie leży, by relacje Rosja-Zachód nie były konfrontacyjne. To oznaczałoby katastrofę dla Polski.
Joanna Niećko, bch

Generał Waldemar Skrzypczak  jest byłym dowódcą Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych RP, dowódcą IV zmiany Wielonarodowej Dywizji Centrum – Południe w Iraku oraz m.in. 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej w Elblągu, 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej w Żaganiu, wiceministrem obrony narodowej w latach 2012-2013, ekspertem ds. bezpieczeństwa. Za swoją służbę, zasługi i działalność oznaczony m.in.: Krzyżami Kawalerskimi i Komandorskimi Odrodzenia Polski, Krzyżem Komandorskim Orderu Krzyża Wojskowego, Złotym Krzyżem Zasługi. 

News will be here