Cisza nocna wróciła nad Białe

Nad Jeziorem Białym znów ma obowiązywać cisza nocna od północy do 6 rano

Nie milkną echa ostatniej decyzji Rady Gminy Włodawa, która wprowadziła ciszę nocną nad Jeziorem Białym między północą a szóstą rano. Temat podchwyciły nawet ogólnopolskie media, bo dotyczy „lubelskiej Ibizy”, czyli Okuninki, która dla jednych jest największą imprezownią po tej stronie Wisły, a dla okolicznych mieszkańców prawdziwym utrapieniem dosłownie spędzającym sen z powiek.

Dudniąca muzyka, tłumy młodych, często pijanych ludzi, którzy zaczepiają przechodniów – tak wyglądają noce w centrum Okuninki w szczycie sezonu. Największe i najgłośniejsze imprezy organizuje kilka nieodległych od siebie klubów, których muzykę słychać w promieniu wielu kilometrów. Kilka lat temu walkę z uporczywym zagłuszaniem ciszy nocnej wydała właścicielom dyskotek policja. W 2017 roku mundurowi w przypadku jednego tylko lokalu interweniowali kilkadziesiąt razy. Niestety, jego właściciel za każdym razem odmawiał przyjęcia mandatu za zakłócanie ciszy nocnej i finalnie sprawa zakończyła się w sądzie, który uznał go winnym i ukarał grzywną w wysokości zaledwie 2 tys. zł. Wielokrotne interwencje w tej dyskotece sprawiły, że Policja wystąpiła do ówczesnego wójta gminy z wnioskiem o cofnięcie koncesji na sprzedaż alkoholu w tym lokalu, ale nie zdecydował się on na taki krok. Podobnie było z wprowadzeniem ciszy nocnej. Dziesięć lat temu rada podjęła uchwałę o wprowadzeniu zakazu głośnych imprez od 23 do 6 rano, ale przed kolejnym sezonem wakacyjnym ją zdjęła. Być może miało to związek z tym, że syn ówczesnego włodarza gminy był właścicielem jednej z tych dyskotek. Od tamtej pory w „lubelskiej Ibizie”, jak często nazywana jest Okuninka, zmieniło się niewiele. Zwolennicy zabawy do białego rana mieli nieograniczone wręcz pole manewru, a cała reszta nie mogła spać przy otwartym oknie ze względu na dudniące nad jeziorem potężne basy. Notoryczny hałas nie tylko odrzuca od Jeziora Białego turystów pragnących odpoczynku w spokoju, ale również zakłóca sen mieszkańcom Orchówka, Okuninki, a nawet Sobiboru czy Żłobka. Na spotkaniu przedsiębiorców z władzami gminy na zbyt głośną muzykę w centrum Okuninki narzekali również przedsiębiorcy prowadzący okoliczne hotele nastawione na nieco starszego i bardziej majętnego klienta. Podnosili, że przez nocne granie na świeżym powietrzu mają mniej gości. Do tego doszedł głos Policji.

– Tylko od 1 do 25 lipca policjanci odnotowali 57 zgłoszeń dotyczących zakłócania porządku publicznego w Okunince. – Najczęściej były to wykroczenia dotyczące zbyt głośnej muzyki w lokalach, zakłócenia ciszy nocnej, awantur, nieobyczajnych wybryków czy osób nietrzeźwych, które zaczepiają innych ludzi – mówi podinsp. Bożena Szymańska z Komendy Powiatowej Policji we Włodawie. – Wszystkie te głosy sprawiły, że jako samorząd musieliśmy ponownie pochylić się nad tym problemem i podjąć najlepszą decyzję w tej sytuacji, choć zdajemy sobie sprawę z tego, że nie wszyscy będą z niej zadowoleni – mówi wójt Dariusz Semeniuk. – Po wielu dyskusjach i wysłuchaniu argumentów za i przeciw doszliśmy do wniosku, że wprowadzenie ciszy nocnej od północy do 6 rano będzie optymalnym rozwiązaniem godzącym zarówno interesy właścicieli dyskotek jak też hoteli i pensjonatów, ale przede wszystkim zaspokojeniem oczekiwań mieszkańców gminy Włodawa, którym hałas dobiegający z klubów z Okuninki zakłócał nocny wypoczynek – tłumaczy wójt i dodaje, że nowa regulacja będzie miała również pozytywny wpływ na okoliczną przyrodę. Gdy więc na ostatniej sesji rady gminy zapadła jednogłośna decyzja o wprowadzeniu ciszy nocnej, jedni byli zbulwersowani, a inni ukontentowani. W sieci zawrzało, gdy w komentarzach pod postem m.in. Dariusza Semeniuka zmierzyli się zwolennicy i przeciwnicy nowego prawa. „Jeśli decyzja bezpośrednio odnosi się do patologii nad Jeziorem Białym, to pytanie jest tylko takie: dlaczego tak późno? Dyskoteki, zabawy itp. wydarzenia po 22 powinny odbywać się tylko i wyłącznie w zamkniętych klubach jak ma to miejsce w każdym cywilizowanym miejscu.” – pisali jedni, a inni ripostowali: „Mamy w okolicy spokojne i ciche jeziora, piękne miejsca agroturystyczne, w których można wypocząć w ciszy, natomiast Okuninka słynie z unikatowego klimatu, jeden z większych atutów Okuninki jest właśnie to, że ludzie mogą się bawić na dyskotekach, które ściągają rzesze turystów, którzy napędzają gospodarkę w regionie” (org.). Oczywiście argumenty są po obu stronach, ale jak wspomniał wójt, ostatecznie zaważył tutaj tzw. czynnik ludzki, czyli dobro mieszkańców miejscowości sąsiadujących z Okuninką. Nowa regulacja nie oznacza oczywiście braku imprez po godzinie 24. Muszą one jedynie być organizowane we wnętrzach tych klubów a nie, jak to ma miejsce obecnie, również w ogródkach piwnych czy przy lokalach na świeżym powietrzu. Wprowadzenie ciszy nocnej nie jest niczym nowym, bo po takie rozwiązanie sięga coraz więcej miejscowości wypoczynkowych, jak choćby Sopot czy nieodległa od Włodawy gmina Dębowa Kłoda. Nowe prawo wejdzie w życie po upływie 14 dni od jego ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Województwa Lubelskiego, czyli w połowie sierpnia. (bm)