8-latka w piżamce błąkała się po mieście. Jej rodzice pijani balowali w domu

W nocy po ulicach Włodawy błąkała się ośmioletnia dziewczynka. Dziecko było ubrane jedynie w piżamkę i sportowe buty, choć temperatura wynosiła ok. 3 stopni. Wyziębione, przestraszone i zrozpaczone dziecko zauważył przypadkowy przechodzień, który okrył je kurtką i wezwał policję. Tymczasem rodzice dziewczynki byli tak pijani, że nawet nie zauważyli, że nie ma jej w domu.

W nocy z 30 na 31 grudnia mieszkaniec Włodawy zatrzymał przejeżdżający radiowóz. Była z nim kilkuletnia dziewczynka, którą chwilę wcześniej zauważył na ulicy ubraną jedynie w piżamę. – Policjanci natychmiast zajęli się dziewczynką – mówi asp. szt. Kinga Zamojska-Prystupa z KPP we Włodawie. – Dziecko nie potrafiło powiedzieć mundurowym, gdzie mieszka. Ubrane było jedynie w piżamkę z krótkim rękawem i sportowe buty. Policjanci podejrzewali, że może mieszkać w pobliżu. Dziewczynka trzęsła się z zimna. W chwili interwencji na dworze było tylko 3 stopnie Celsjusza. Policjanci wzięli dziewczynę na ręce i poprosili o wskazywanie miejsca jej zamieszkania.

Dziewczynka pokazując palcem kierunek zaprowadziła mundurowych do babci. Policjanci ustalili, że dziecko ma 8 lat. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, które na szczęście nie stwierdziło podstaw do hospitalizacji. Policjanci próbowali skontaktować się telefonicznie z rodzicami jednak bezskutecznie. W końcu odwiedzili ich w miejscu zamieszkania. Drzwi otworzyli im kompletnie pijani 27-latka oraz 30-latek. Po zbadaniu stanu trzeźwości mężczyzny okazało się, że ma on ponad 3 promile alkoholu w organizmie, zaś kobieta nie była w stanie poddać się badaniu. Pobrano jej krew.

Rodzice nie potrafili powiedzieć, gdzie jest ich córka. Nie zauważyli, że nie ma jej w domu. Oboje zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu będą z nimi przeprowadzone dalsze czynności procesowe. Za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia grozi kara do 5 lat więzienia. (bm)

News will be here