Alternatywa dla zwykłych brzmień

Przed nami, już od 6 do 9 lipca, 16. festiwal Inne Brzmienia, który zyskał sławę w całej Polsce i poza nią. To również 10. Wschód Kultury – projekt Narodowego Centrum Kultury angażujący Lublin, Białystok i Rzeszów jako miasta Polski wschodniej, zapewniając też muzyczne tworzywo z krajów „za miedzą”. Imprezę zdominują jednak zespoły polskie, acz nad Bystrzycą nie zabraknie wybornych europejskich artystów.

Najlepszą wiadomością, jaką przeczytamy na plakacie festiwalu Wschód Kultury – Inne Brzmienia jest występ w Lublinie czołowej formacji niemieckiej sceny awangardowej – To Rococo Rot. Ich polski koncert będzie prawdziwą ucztą dla fanów, którzy podziwiają trio od 1995 roku. Grupa pozostająca od dłuższego czasu w zawieszeniu reaktywuje się specjalnie na scenę Wschód Kultury – Inne Brzmienia 2023 (8 lipca). Berlińczycy wykonają tu swoje najlepsze kompozycje łącząc w unikalny sposób dźwięk gitary i perkusji z wyrafinowaną elektroniką.

Awangardowe eksperymenty brzmieniowe przyniesie Ladytron – legenda brytyjskiej sceny elektro, łącząca w swojej twórczości pop, synth wave, shoegaze. Muzykę tego kwartetu z Liverpool tworzą głównie syntezatory, acz jest on jednym z nielicznych przykładów jak w inteligentny i autorski sposób łączyć przebojowość z kreatywnym, artystycznym poszukiwaniem. Na lubelskim koncercie (również 8 lipca) muzycy zagrają materiał głównie z ostatniej płyty „Time’s Arrow”, lecz z pewnością nie zabraknie też hitów z ponad 20-letniego dorobku grupy.

Całkiem inny biegun brzmień prezentuje włoskie Dead Cat in a Bag. Instrumentarium grupy tworzą skrzypce, akordeon i bandżo oraz gustownie wpleciona elektronika. Swe poetyckie nastroje artyści czerpią z tradycji wielkich songwriterów, jak m.in. Tom Waits, Nick Cave czy Leonard Cohen. Trio z Turynu dołoży do tego nieco swojego folku, rocka a nawet muzyki teatralnej, co daje niesamowity efekt (7 lipca).
W dwa pierwsze wieczory festiwalu, na koniec prezentacji, wystąpią mniej znani artyści z zagranicy. 6 lipca: Lucy Kruger & The Lost Boys z Niemiec oraz Bedless Bones z Estonii. 7 lipca: Whispering Sons (Belgia) oraz Miesha & The Spanks (Kanada).

Znakomici soliści

Pierwszym z nich będzie norweski mistrz gitary i eksperymentator tego instrumentu – Stian Westerhus, którego koncert zakończy festiwal (9 lipca). To artysta znany z gry w wielu zespołach, m.in. Ulver czy Puma, jednak prawdziwą maestrię ukazuje w swoich poszukiwaniach solowych. Wówczas bierze na warsztat jazz, noise, elektronikę, ambient, choć zdarza mu się też komponować piosenki mroczne, w duchu dark wave. Koncerty Westerhusa to niesamowite doświadczenie dźwięku i różnych sposobów jego przetwarzaniana. Potrafi płynnie poruszać się pomiędzy gatunkami i estetykami, zawsze jednak zachowując charakterystyczny, autorski styl. W tym roku ukazuje się jego najnowsza solowa płyta, którą na pewno zaprezentuje słuchaczom w Lublinie.

Druga wybitna solistka – Nuha Ruby Ra, śpiewa, komponuje i tworzy teksty na co dzień w Londynie. Uznawana jest dziś za jedną z największych nadziei współczesnej sceny brytyjskiej. Na koncie ma występy m.in. na festiwalu Glastonbury. Jej styl to wypadkowa autorskich tekstów, elektroniki, hip-hopu, ale też post-punku czy grunge’u. Poza działalnością solową artystka udziela się też w alternatywnej grupie Arrows of Love. Obok aspektów muzycznych ważnym elementem w jej twórczości jest strona wizualna: podczas koncertów prezentuje starannie wyreżyserowane, koncepcyjne wideoklipy czy elementy video-art.

Silna reprezentacja Polski

Program Innych Brzmień nie byłby kompletny bez polskich muzyków. W tym roku prym wiodą znakomici artyści związani z wytwórnią Gusstaff Records świętującą swoje 25-lecie, dysponującą eklektycznym katalogiem nagrań.

Atol Atol Atol to nowy, post-punkowy projekt muzyków, którzy debiuty mają już dawno za sobą i dali się dobrze poznać w świecie polskiej alternatywy. Czwórka artystów z Wrocławia powołała do życia skład eksplorujący obszary muzyki nazywane przez nich samych „piwnicznym funkiem i dubem przesiąkniętym falą no-wave”.

Szorstkie to zespół, który zrodził się w trudny czas zarazy 2020 roku. Tercet z Częstochowy swoją muzykę nazwał „pandemicznym hałasem” – to styk jazzu, noise, post-rocka, choć łatwo zauważyć, że Szorstkie porusza się w obszarach muzyki eksperymentalnej i awangardy, a ich kompozycje w dużej mierze opierają się na improwizacjach, wariacjach i dość jazgotliwych dźwiękach.

Wreszcie Tuleje – przy pierwszym kontakcie trio reinterpretujące muzykę tradycyjną z regionu Wielkopolski. Przy wsłuchaniu się odkrywamy jednak kolejne warstwy i konteksty, a zespół wymyka się prostej klasyfikacji. Minimalistyczne instrumentarium: bębny, kontrabas oraz głos potrafi generować cały wachlarz brzmień. W ślad za muzyką tradycyjną podążają więc jazz ze swą improwizacją, a nawet trans i groove przynależny muzyce rockowej.

Ponadto, Kisu Min – pochodzący z Łodzi kwartet, zdominowany przez kobiety, to indie rockowe objawienie ostatnich lat i jedno z wielkich odkryć rodzimej sceny gitarowej. Zaczynali w 2016 roku i pierwsze lata działalności spędzili samodzielnie organizując koncerty. W tym roku nastąpił przełom, a ich płyta „City of the revolution”, wydana nakładem kultowej Anteny Krzyku, co dla wielu jest automatycznym gwarantem jakości, rysuje Przed Kisu Min bardzo ciekawą przyszłość.

Z kolei Koń – to szaleńcza choć nostalgiczna, acid-bluesowa podróż, w którą zabiera nas bydgosko-poznańska kapela. Ich twórczość oscyluje na styku country and western, muzyki alternatywnej, modern jazzu, bluesa i psycho-trance. W 2022 roku ukazał się debiutancki album grupy, który zebrał bardzo entuzjastyczne recenzje, acz Koń to zwierzę przede wszystkim koncertowe.

Będzie też Ta Ukrainka – pod pseudonimem kryje się Anastazja Ivahnenko. Pochodzi z Ukrainy, acz mieszka i tworzy swoją muzykę w Warszawie. Jak sama mówi: przyjeżdżając do Polski nie znała dobrze języka, nie miała znajomych i żadnych perspektyw. Śpiewała za to po kilka utworów polskich artystów, co dało jej impuls do twórczych poszukiwań. Ta ukrainka zwyciężyła w 4. plebiscycie „Gazety Wyborczej” na najciekawsze nowe twarze polskiej sceny muzycznej.

Contemporary Noise Ensemble – zespół z małego Szubina, jednak uznawany za jeden z kluczowych dla całego pokolenia współczesnego jazzu w Polsce. Początkowo uprawiali muzykę ilustracyjną dla kina i teatru. Dziś Ensemble prezentuje świeżość pomysłów i wysoki poziom muzyki improwizowanej. Do Lublina zespół przyjedzie po latach nieobecności. Ich koncert to pozycja obowiązkowa, nie tylko dla fanów jazzu.

Jakub Skorupa – pochodzący ze Śląska wokalista, gitarzysta i autor tekstów ma ogromne zamiłowanie do łączenia gatunków muzycznych i wplatania do swoich piosenek doświadczeń życiowych, których mu zresztą, mimo młodego wieku, nie brakuje. Ocierał się o wiele profesji, a w międzyczasie pisał sztukę teatralną „Życie męczy”. W końcu wylądował na scenie z muzyką, która obserwuje rzeczywistość, opowiada to co widzi i czuje. Twórczość Skorupy można określić: melancholijna rapowa nawijka pod alternatywną nutę.

Ukraińskie posiłki

Podczas tegorocznej edycji festiwalu Wschód Kultury – Inne Brzmienia nie zabraknie artystów z Ukrainy. W Lublinie zaprezentują się trzy asy muzyki alternatywnej naszych sąsiadów. Najwyżej notowanym jest Hyphen Dash – nadzieja ukraińskiej sceny jazzowej z Kijowa. Ten jazzrockowy kolektyw atrakcyjnie łączy jazz oraz muzykę klubową, gdyż poza klasycznym instrumentarium śmiało sięga po elektronikę.

Będzie też elektroniczne granie duetu The Lazy Jesus połączone ze zjawiskową oprawą wizualną UA Tribal. W sumie popis daje tu DJ Ehor Havrylenko ukraiński producent i muzyk znany jako The Lazy Jesus. Reprezentuje artystów ukraińskiej sceny folkowej, którzy tworzą swoją muzykę w czasie wojny. W swoich setach skupia się głównie na eksplorowaniu muzyki etno – nie tylko z Ukrainy, lecz także z różnych części świata – która staje się bazą dla interesującej muzyki tanecznej.

Wreszcie swój energetyczny set zagra dla nas Monoconda – pod tym pseudonimem działa Oleksandr Filonenko, kijowski producent i DJ. W swoich setach w interesujący i autorski sposób łączy takie gatunki jak IDM, dub, techno czy ambient. Artysta bez problemu jest w stanie porwać do tańca i zabawy każdą widownię, a kiedy trzeba zwolnić tempo zanurzając się w klimat hipnotyzujących, transowych brzmień.

Ponadto, czeka nas wiele działań pozamuzycznych, wśród których doskonały program filmowy, wystawy, spotkania i premiery literackie, wydarzenia dla dzieci i młodzieży oraz warsztaty i dyskusje dla profesjonalistów z branży muzycznej.

Festiwal Wschód Kultury – Inne Brzmienia to projekt współrealizowany przez Warsztaty Kultury w Lublinie, Narodowe Centrum Kultury ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz przez trzy miasta wschodniej Polski: Lublin, Białystok, Rzeszów.

Wszystkie koncerty odbywają się w kampusie na błoniach pod Zamkiem w Lublinie. Wstęp wolny. Pełny program festiwalu można znaleźć na: www.innebrzmienia.eu oraz www.wschodkultury.eu

Marek Rybołowicz

News will be here