Atakuje dziewczynki

Dziesięciolatka szła do szkoły z koleżanką, gdy nagle ktoś złapał ją od tyłu. Jak się okazuje, to nie pierwszy atak na uczennicę tej szkoły podstawowej w ostatnim czasie. Dyrekcja placówki wystąpiła do policji z prośbą o patrole w wyznaczonych godzinach. Rodziców uczula, by ostrzegali dzieci.

Do ataku doszło w ubiegły poniedziałek (4 listopada), przed godz. 8, w parku międzyosiedlowym, na tyłach Szkoły Podstawowej nr 11. Dwie uczennice „Jedenastki” zmierzały do szkoły. 10-latka prowadziła rower, gdy nagle ktoś zaszedł ją od tyłu, złapał i usiłował przewrócić (mówi się, że był to młody mężczyzna, może nawet nastolatek, ubrany na brązowo).

Koleżanka zaatakowanej dziewczynki podniosła larum i szaleniec uciekł. Dzieci pobiegły do szkoły i opowiedziały o wszystkim wicedyrektor. Dyrektor szkoły wezwał rodziców 10-latki, straż miejską i policję. Zaraz potem na jaw wyszło, że nie była to pierwsza taka sytuacja w tym roku szkolnym (do poprzedniego ataku doszło również w parku na tyłach placówki, około południa, gdy dzieci wracały po lekcjach do domów). Niestety rodzice tamtej dziewczynki nie zgłosili sprawy ani dyrekcji, ani policji.

– Apelujemy, żeby zgłaszać policjantom każdy tego typu przypadek – podkreśla podkom. Ewa Czyż, rzecznik prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.

Jeszcze w poniedziałek dyrektor SP nr 11, Andrzej Kosiniec, złożył do komendanta miejskiego policji oraz straży miejskiej wniosek o częste patrole w parku, w szczególności przed godz. 8, w południe oraz po godz. 15, gdy dzieci zaczynają lub kończą lekcje. – Nie ma na co czekać. Wielu uczniów naszej szkoły to mieszkańcy os. Kościuszki czy Bazylany i co dzień skracają sobie drogę do szkoły, idąc przez park. Tu chodzi o ich bezpieczeństwo – mówi dyrektor. (pc)

News will be here