Boćki padają rażone prądem

Bociany giną na tym słupie. Czy ktoś potrafi temu zaradzić?

Pokonały tysiące kilometrów, a giną na słupie transformatorowym w Dubience. Mieszkańcom żal bocianów, które upodobały sobie ich gminę, chcą tu założyć rodzinę, a czeka je śmierć. Już zginęło pięć.

– Mamy wiosnę, przyleciały bociany, jest ich chyba więcej jak w ubiegłym roku, szukają miejsca na gniazda. Upodobały sobie linię wysokiego napięcia i tam siadają, próbując zbudować gniazda. Wczoraj jeden bociek został porażony przez prąd. Aż serce boli patrzeć, jak one giną. Przyleciały tak daleko, by założyć tu rodzinkę. Piszę tu na stronie, ponieważ szukam kogoś, kto ma wiedzę na temat transformatory i druty pod wysokim napięciem – jakieś kolce, siatkę zamontować, by więcej nie ginęły bociany – napisała na Facebooku mieszkanka Dubienki.

Chodzi o słup transformatorowy przy ul. Piaski. Okazuje się, że to już piąty bocian porażony prądem w tym miejscu.

– W ubiegłym roku zginęła tu para bocianów, dwa lata wcześniej też – mówi pani Maria, która mieszka w pobliżu. – Staramy się przeganiać boćki, gdy widzimy, że kołują wokół tego słupa, ale jakoś upodobały sobie to miejsce. Często tu siadają. Chyba chcą tu założyć gniazdo.

Mieszkańcy zgłosili wypadek do gminy. Pracownicy zabrali martwego ptaka. Ale chcieli też poprosić zakład energetyczny o zabezpieczenie słupa. Tyle że nie mogli się tam dodzwonić. – Czekałam i czekałam na połączenie, aż w końcu dałam sobie spokój – mówi pani Maria. (bf)

News will be here