Boisko wróci do łask

Kompleks boisk na rogu ulic Korowskiej i Lubelskiej we Włodawie nie wyglądał zbyt reprezentacyjnie. Porośnięta chwastami i zaniedbana murawa robiła przygnębiające wrażenie. A wszystko przez brak kasy spowodowany – a jakże – pandemią.

Przed kilkunastoma laty własną pracą i stosunkowo niewielkim kosztem kilkunastu społeczników, w tym m.in. ówczesny proboszcz parafii i były starosta, przygotowali plac do gry w piłkę nożną, tenisa ziemnego i niewielkie boisko treningowe. Powstało też małe zaplecze. Wszystko to na miejskim mieniu przy zbiegu ulic Korolowskiej i Lubelskiej, tuż obok ogródków działkowych.

Przez wiele lat plac był jako tako utrzymywany przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji we Włodawie. Korzystali z niego też zawodnicy Włodawianki oraz liczni pasjonaci sportu, zwłaszcza tenisa ziemnego. Teren należy do MOSiR-u. W ostatnim czasie ośrodek wynajął plac jednemu z właścicieli szkółki piłkarskiej, który miał o to miejsce dbać. Efektów tej dbałości długo jednak nie było widać. Obiekt niszczał w błyskawicznym tempie, ale wszystko wskazuje na to, że najgorszy czas już minął.

Opiekujący się tym terenem trener i właściciel szkółki piłkarskiej Wojciech Więcaszek tłumaczy, że opóźnienia w uporządkowaniu murawy i otoczenia wynikły z powodów od niego niezależnych. Ratusz pieniądze na upowszechnianie kultury i sportu zaczął rozdysponowywać nie jak zwykle na początku roku, a dopiero niedawno. Organizacja Więcaszka praktycznie bazuje na tych środkach, więc siłą rzeczy dopiero teraz młodzi piłkarze i ich trener mogli zapłacić za przywrócenie obiektu, na którym trenują, do stanu użyteczności. (pb)

News will be here