Boją się biogazowni

Mieszkańcy Dołhobród sprzeciwiają się planom budowy biogazowni, która ma być zlokalizowana zaledwie pół kilometra od wsi. Zawiązali komitet i zaczęli zbierać głosy przeciwko tej inwestycji. Władze gminy zapewniają, że do budowy instalacji droga jeszcze daleka i że nie wydadzą zgody inwestorowi wbrew woli mieszkańców.

W listopadzie ubiegłego roku do Urzędu Gminy w Hannie zwróciła się olsztyńska spółka Power Hub, która w Dołhobrodach chce wybudować elektrownię biogazową. Docelowo instalacja ma generować do 2 MW mocy. Wiadomo również, że wszystkie urządzenia zostałyby zamontowane na trzech działkach położonych na zachód od drogi wojewódzkiej nr 816, w linii prostej jakieś pół kilometra od zabudowań.

Ponieważ budowa biogazowni to przedsięwzięcie, które może potencjalnie oddziaływać na środowisko naturalne, to konieczne jest przeprowadzenie wszystkich czynności w ramach standardowej, przewidzianej przepisami prawa procedury. Na początek władze gminy muszą zasięgnąć opinii Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie, Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego we Włodawie oraz dyrektora Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Zarząd Zlewni w Białej Podlaskiej.

– Stanowisko sanepidu i Wód Polskich już mamy – mówi wójt Grażyna Kowalik. – Ten pierwszy organ uważa, że inwestor powinien przygotować raport oddziaływania na środowisko, ten drugi nie widzi takiej konieczności. 21 marca swoje zdanie ma wyrazić RDOŚ, więc wszystko wskazuje na to, że poprosimy inwestora o sporządzenie takiego raportu. Proces ten trwa od kilku miesięcy do nawet roku, a w tym czasie podejmiemy wszelkie możliwe działania, by zapoznać się z całym procesem produkcji takiej biogazowni i przeprowadzimy szeroko zakrojone konsultacje społeczne – zapowiada Kowalik.

– W poniedziałek spotkałam się z grupą mieszkańców Dołhobród, którzy zbierali podpisy przeciwko tej inwestycji i wyjaśniłam całą procedurę krok po kroku. Po rozmowach zdecydowaliśmy utworzyć grupę kilku, może dziesięcioosobową, która będzie zespołem roboczym mającym za zadanie dowiedzenie się jak najwięcej o wadach ale też i zaletach biogazowni.

W jej skład wejdę również ja jako wójt. Chcemy odwiedzić kilka istniejących już biogazowni i porozmawiać z mieszkańcami, którzy żyją w ich sąsiedztwie. Zaprosimy też ekspertów, np. z Uniwersytetu Przyrodniczego, by pomogli nam zrozumieć schemat działania biogazowni i to, w jaki sposób oddziaływują na ludzi i środowisko. Tak nabytą wiedzą będziemy dzielić się z mieszkańcami na spotkaniach wiejskich, by każdy mógł wyrobić sobie własną opinię w tej sprawie i zapewniam, że nie podejmiemy żadnej opinii wbrew woli mieszkańców – dodaje wójt.

Ten sam inwestor chce wybudować identyczne lub podobne instalacje również w gminach Leśniowice oraz Dorohusk. (bm)

News will be here