Budżet Lublina najtrudniejszy od lat

Na czwartkowej sesji Rada Miasta Lublin, głosami radnych klubu prezydenta Żuka, przyjęła budżet Lublina na 2022 rok. W dokumencie próżno szukać „fajerwerków”, czy wielu wyczekiwanych przez radnych i mieszkańców inwestycji. Widać za to mniejsze niż w roku obecnym dochody i coraz większy dług. Prezydent Krzysztof Żuk (PO) mówi wprost, że będzie to najtrudniejszy miejski budżet od 11 lat, kiedy sprawuje swój urząd, a jako główne powody wskazuje rządowe zmiany w podatkach, brak dostępu do nowych funduszy unijnych oraz ciągle trwającą pandemię Covid-19.

– Lublin, podobnie jak inne miasta, silnie odczuwa konsekwencje wprowadzonych przez rząd zmian w systemie podatkowym i zapisów tzw. Polskiego Ładu, które oznaczają dla nas ubytek dochodów w wysokości 147 mln zł w skali roku. Nadal odczuwamy skutki pandemii i zmniejszone o 33 mln zł wpływy z tytułu m.in. sprzedaży biletów komunikacji miejskiej czy konsekwencje ulg wprowadzonych dla przedsiębiorców. Do tego dochodzi galopująca inflacja i wieloletnie niedoszacowanie przekazywanej przez rząd subwencji oświatowej. W przyszłym roku nie uda nam się odpowiedzieć na wszystkie oczekiwania mieszkańców, a część inwestycji jesteśmy zmuszeni odłożyć w czasie.

Skupimy się na kontynuacji najważniejszych inwestycji jak budowa Dworca Metropolitalnego i realizacji inwestycji oświatowych: rozbudowie Szkoły Podstawowej nr 52 na Felinie, Zespołu Szkół nr 12 przy ul. Sławinkowskiej oraz zakończeniu budowy boiska i sali gimnastycznej przy I LO im. S. Staszica, ale też nie zabraknie mniejszych zadań, najpilniej oczekiwanych przez mieszkańców – mówił do radnych Krzysztof Żuk, Prezydent Miasta Lublin. – Uszczerbku spowodowanego mniejszymi wpływami z udziału w podatkach nie zrekompensuje obiecywana przez rząd subwencja wyrównawcza wyliczona na 82 mln zł. Mamy jednak nadzieję, że w końcu zostaną jednak uruchomione środki z Krajowego Planu Odbudowy i będą dostępne pieniądze z Funduszu Spójności. Bez nich wszystkie samorządy będą skazane na redukcje wydatków inwestycyjnych i bieżących – wskazywał prezydent.

Przeciwko „zrzucaniu wszystkiego na Polski Ład protestowali radni PiS, w imieniu których już na wstępie przewodniczący klubu Piotr Gawryszczak zapowiedział, że zagłosują przeciwko. Jego zdaniem Polski Ład to przejaw sprawiedliwości i solidarności między bogatszymi i biedniejszymi, a miasto wcale na nim nie straci. – Ubytek w podatkach i wielkość subwencji wyrównawczej to nie są nasze wyliczenia, ale dane jakie otrzymaliśmy z ministerstwa finansów – odpowiadał Krzysztof Żuk, przypominając, że o przeznaczeniu pieniędzy z PIT-u miasto mogło decydować samodzielnie, według własnych priorytetów, a subwencja, jak każda, będzie przypisana na określone cele. W tym przypadku prezydenta poparł nawet radny Stanisław Brzozowski (niezależny) przyznając, że dawanie subwencji zamiast wpływów PiT, to ograniczanie wolności samorządu.

2 mld długu?

Dochody miasta mają w 2022 r. sięgnąć ponad 2,5 miliarda złotych i będą tradycyjnie pochodzić z wpływów podatkowych oraz m. in. sprzedaży nieruchomości czy biletów komunikacji miejskiej. Opozycja od razu stwierdziła, że zakładane dochody (niższe niż w roku obecnym – przyp. red.) i tak nie zostaną osiągnięte. – To logiczne, że to jest nierealne – mówił radny Piotr Breś (PiS), wskazując na wzrost wpływów z biletów autobusowych rzędu kilkudziesięciu milionów złotych.

Zaplanowane przez władze Koziego Grodu wydatki będą już tradycyjnie znacznie wyższe od dochodów i zgodnie z przyjętą uchwałą mają osiągnąć poziom przekraczający 2,7 miliarda złotych. Powiększy to i tak już ogromny dług miasta do kwoty ok. 1,9 miliarda złotych. Zdaniem radnych Prawa i Sprawiedliwości wskaźnik ten przekroczy jednak już na koniec 2022 roku barierę 2 miliardów złotych.

– Zadłużamy miasto, ale na inwestycje, które każdy widzi – mówił Bartosz Margul z klubu prezydenckiego. Przeciwnicy Krzysztofa Żuka wytykają mu jednak, że nie wszystkie inwestycje są dobrze przemyślane. Wątpliwości może budzić m. in. planowanie budowy nowego biurowca dla Urzędu Miasta za kwotę 85 milionów złotych, podczas gdy brakuje środków na naprawę mocno zdewastowanych głównych ulic jak np. ul. Głęboka, ul. Zana czy al. Witosa.

Po stronie wydatków, jak co roku, najwięcej pochłoną te bieżące, takie jak funkcjonowanie oświaty, komunikacji miejskiej czy działanie samego urzędu. Mieszkańcy co roku skupiają jednak swoją uwagę przede wszystkim na planowanych inwestycjach.

W 2022 roku Lublin najwięcej wyda na budowę Dworca Metropolitalnego wraz z przyległym układem komunikacyjnym (180 mln zł). Flotę MPK uzupełni kolejnych 5 nowych trolejbusów i 5 autobusów elektrycznych, które zamówił Zarząd Transportu Miejskiego.

Realizowane będą dwa duże projekty drogowe w ramach Programu Inwestycji Strategicznych „Polski Ład” obejmujące budowę ul. Wapowskiego, ul. Oczki, ul. Brata Alberta i ul. Kuncewiczowej, drogi między ul. Milenijną a ul. Szeligowskiego oraz początek rozbudowy ul. Bliskiej i ul. Skowronkowej (te prace mają się zakończyć w 2023 r. – przyp. aut.).

Ważną pozycją będą także inwestycje w obiekty oświatowe. W ramach nich finalizowane mają być rozbudowy podstawówek nr 52 na Felinie i nr 14 przy ul. Sławinkowskiej (tu w ramach Zespołu Szkół nr 12 budowany jest nowy pawilon przedszkolny dla Przedszkola nr 86), budowy hali sportowej i boisk przy I Liceum Ogólnokształcącym im. Staszica czy przebudowa parteru VII LO z ul. Farbiarskiej na potrzeby przedszkolne. Szkoła Podstawowa nr 7 przy ul. Plażowej ma szansę na przebudowę kuchni, a SP nr 28 z ul. Radości na modernizację oświetlenia zewnętrznego.

W budżecie na 2022 rok zabezpieczono też środki m.in. na: przebudowę pomieszczeń przy ul. Herberta pod funkcję domu kultury, kontynuację budowy oświetlenia w dzielnicy Tatary czy zakończenie budowy obiektu szatniowo-szkoleniowego przy ul. Magnoliowej. Wystartuje budowa nowych bloków komunalnych na Felinie. Realizowane będą zwycięskie projekty w ramach VIII edycji Budżetu Obywatelskiego, a także projekty w ramach Zielonego Budżetu.

Po zgłoszonej przez Prezydenta K. Żuka tzw. autopoprawce uwzględniono dodatkowo 53 spośród 185 wniosków, które radni zgłosili podczas prac nad budżetem. Dodatkowe inwestycje to m. in. budowa skweru przy ul. Montażowej 12-14-16 (200 tys. zł); budowa chodnika przy ul. Dożynkowej (100 tys. zł); przebudowa dojazdu do Szkoły Podstawowej nr 51 (80 tys. zł); wykonanie odcinka chodnika od ul. Krężnickiej do ul. Pszczelej (140 tys. zł); złagodzenie łuku wjazdu z ul. Koryznowej w ul. Niepodległości (100 tys. zł); budowa oświetlenia dedykowanego w rejonie przejścia dla pieszych przy ul. Głębokiej przy obiektach UMCS (65 tys. zł), budowa brakującego oświetlenia ul. Zadębie (50 tys. zł) i usunięcie zawilgocenia murów piwnic Centrum Kultury (800 tys. zł).

W 2022 roku w ramach wydatków na remonty zaplanowano także wykonanie prac drogowych, w tym m. in. remont chodnika wzdłuż ul. Janowskiej do ul. Żeglarskiej, remont chodników na ul. Lubartowskiej (od al. Solidarności do skrzyżowania z ul. Ruską i ul. Biernackiego), remont chodnika przy ul. Wileńskiej (odcinek od ul. Głębokiej do ul. Grażyny), remont nawierzchni ul. Mackiewicza, wymiana chodników przy ul. Kazimierza Wielkiego, remont jezdni ul. Kraszewskiego od skrzyżowania z ul. Nadrzeczną do skrzyżowania z ul. Koźmiana, I etap remontu ul. Wiejskiej czy remont sięgacza ul. Wyżynnej do bloku nr 16. Kolejne prace drogowe będą finansowane w ramach Budżetu Obywatelskiego. Chodzi m. in. o rewitalizację osiedlowych ulic: Skautów na Wieniawie czy Perłowej na Czubach. Na Ponikwodzie uzupełnione zostanie zaś oświetlenie przy ul. Bazylianówka i ul. Magnoliowej, a chodniki przy ul. Hiacyntowej i ul. Magnoliowej zyskają nową nawierzchnię z estetycznych betonowych płyt.

Ostatecznie dokument został przyjęty 18 głosami radnych Klubu Prezydenta Krzysztofa Żuka, 11 radnych opozycyjnego PiS, którzy oprócz zadłużania miasta zarzucali zaproponowanemu przez prezydenta budżetowi nieuwzględnienie praktycznie żadnej z dzielnicowych inwestycji, o które wnioskowali, było przeciwnych, a radny Stanisław Brzozowski wstrzymał się od głosu.

Marek Kościuk

Ekstrapożyczka na koniec roku

Na czwartkowej sesji Rada Miasta Lublin zgodziła się na zaciągnięcie przez miasto jeszcze w tym roku 100 mln zł długu poprzez emisję komunalnych obligacji. Taka suma jest potrzebna do domknięcia tegorocznego budżetu.

Z czego wzięła się tak olbrzymia dziura? Głównie z pandemii i wynikającej z niej mniejszych wpływów ze sprzedaży biletów komunikacji miejskiej, sprzedaży nieruchomości czy dywidendy od MPWiK i LPEC. Blisko 30 mln zł mniej wynika z poślizgu na budowie dworca metropolitalnego i związanym z tych przesunięć przekazania unijnych środków.

Uchwałę o emisji obligacji poparło 16 radnych koalicji rządzącej, 7 głosowało przeciwko (Piotr Breś, Zdzisław Drozd, Piotr Gawryszczak, Piotr Popiel i Radosław Skrzetuski z PiS, niezrzeszony Eugeniusz Bielak, ale też Maja Zaborowska z klubu prezydenckiego), a 5 kolejnych wstrzymało się od głosu. Troje radnych nie wzięło udziału w głosowaniu.

MK

News will be here