Były radny szczypie burmistrza

Burmistrz Daniel Miciuła, fot. FB Daniel Miciuła

Krzysztof Zieliński, były radny powiatu krasnostawskiego, od jakiegoś czasu w mediach społecznościowych atakuje nowego burmistrza Krasnegostawu Daniela Miciułę. – Te publikacje, ocierające się o zniesławienie, rozpoczęły się w momencie, gdy nie powołałem pana Zielińskiego na kolejną kadencję do rady nadzorczej spółki Kras-Eko – twierdzi burmistrz Miciuła.

Krzysztof Zieliński to radny powiatu krasnostawskiego kadencji 2006-2010 oraz 2018-2023. W poprzedniej kadencji do rady wszedł z listy PiS, ale z czasem stał się jednym z głównych krytyków starosty Andrzeja Leńczuka (PiS) i przyłączył się do opozycji. W ostatnich wyborach wystartował do rady powiatu z listy „Trzeciej Drogi”, za co wylała się na niego fala internetowego hejtu ze strony środowisk prawicowych i narodowych.

– „Samoobrona, Solidarna Polska, PiS! Patrzcie na mnie, teraz jestem zielony Krzyś! Napisać można wstyd i hańba, ale najpierw trzeba mieć poczucie wstydu i wiedzieć, co to jest honor” – m.in. takie wpisy odnośnie kandydowania Zielińskiego z „Trzeciej Drogi” pojawiły się przed wyborami na profilu na Facebooku „Narodowego Krasnegostawu”.

Krzysztof Zieliński zapowiadał, że po wyborach pozwie ich autorów, ale ostatecznie – z tego, co nam wiadomo – nie zrobił tego. W samych wyborach Zieliński dostał zaledwie 85 głosów i nie zdobył mandatu. Usunął się w cień, ale ostatnio znów przypomniał o sobie na forum publicznym. A to za sprawą aktywności w mediach społecznościowych i postów atakujących nowego burmistrza Krasnegostawu Daniela Miciułę. W pierwszym z nich Zieliński krytykuje zaciągnięcie przez miasto kredytu i emisję obligacji i przypomina Miciule jego oświadczenie, jakie ten wygłosił do mieszkańców jeszcze jako kandydat na burmistrza.

– W żadnym miejscu kandydat Miciuła nie wspomina w nim o potrzebie i konieczności zaciągnięcia przez miasto Krasnystaw horrendalnych zobowiązań obciążających nas jako mieszkańców przez kolejne lata. W oświadczeniu nie ma nigdzie mowy o wyemitowaniu obligacji – napisał Zieliński, przypominając, że Miciuła obiecywał przed wyborami przyglądać się każdej wydawanej złotówce. – Jednocześnie organizuje na rynku strefę kibica dla wybranej, wąskiej grupy osób. Kto odpowiedzialny, nie mogąc zapewnić finansowania bieżących zobowiązań, angażuje się finansowo w tego typu przedsięwzięcia? Panie Burmistrzu, proszę poinformować mieszkańców, ile kosztowała budżet miasta strefa kibica, Tour de Pologne Women. Proszę przedstawić koszty i korzyści. Kilka lat temu jako miasto uczestniczyliśmy w Tour de Pologne. Z tym że wtedy przy zaangażowaniu się finansowym zostały wyremontowane drogi wojewódzkie na trasie przejazdu kolarzy. Czy w tym roku również tak było? – docieka i krytykuje Zieliński.

Posty eksradnego pozostały w interencie bez odpowiedzi burmistrza Miciuły, ale żywo zainteresowały obserwatorów i uczestników krasnostawskiego życia polityczno-samorządowego i są przez nich komentowane. Co na to burmistrz?

– Co do wpisów i zarzutów pana Zielińskiego, należałoby zacząć od nakreślenia tła, skąd ta nagła aktywność i ataki w mediach społecznościowych. Otóż publikacje z szeregiem fałszywych zarzutów, manipulacji faktami oraz insynuacji ocierających się o zniesławienie rozpoczęły się w momencie, gdy nie powołałem pana Zielińskiego na kolejną kadencję do rady nadzorczej spółki Kras-Eko. W tym upatruję głównej motywacji jego działań – mówi burmistrz Daniel Miciuła. – Wcześniej, po objęciu przeze mnie urzędu, pan Zieliński nie komentował w żaden sposób mojej aktywności. Teraz wysuwa szereg oskarżeń i przedziwnych teorii wobec mnie, mojej rodziny i najbliższych współpracowników. Prowokuje i manipuluje opinią publiczną – dodaje.

Miciuła przypomina, że poruszane we wpisach byłego radnego sprawy były przez niego już wcześniej omawiane publiczne i dziwi się, że próbuje się wokół nich robić ferment. – Miejska Strefa Kibica, jak już tłumaczyłem, została zorganizowana z pomocą sponsorów i przy udziale stowarzyszeń. Wielokrotnie podkreślałem, że miasto nie dołożyło środków własnych do tego przedsięwzięcia. Zorganizowanie Strefy to koszt w granicach 40 tys. zł w całości pokryty z wpływów od sponsorów. Wszelkie dokumenty dostępne są w urzędzie miasta – mówi burmistrz.

Szczegółów umów sponsorskich na łamach prasy czy w social mediach ujawniać jednak nie chce, gdyż „szkodzi to wzajemnym relacjom i zniechęca do przyszłej współpracy na rzecz mieszkańców Krasnegostawu”.

– Widać jednak wyraźnie, że dla niektórych dobro miasta jest drugorzędne wobec osobistej wendetty i chęci zaistnienia. To nie jest pierwsze pytanie o Strefę ze strony nieprzychylnych mi środowisk. Czy Miejska Strefa Kibica się opłacała? Jeżeli miasto nie wydało środków, a mieszkańcy byli zachwyceni wydarzeniem, to w moim mniemaniu tak, Miejska Strefa Kibica była bardzo opłacalna – podkreśla.

Jeśli chodzi o Tour de Pologne Women, to Miciuła przypomina, że przedsięwzięcie to zostało zaplanowane i zakontraktowane jeszcze za jego poprzednika – Roberta Kościuka. – Nie miałem wpływu na kształt umowy z Lang Team ani na negocjacje kosztów udziału miasta w imprezie. Miasto przekazało na organizację środki w wysokości ok. 40 tys. zł. Jeszcze raz podkreślę, że nie była to moja inicjatywa. Impreza owszem, była atrakcyjna i miała walory promocyjne dla naszego miasta. Czy osobiście przeznaczyłbym takie środki z budżetu znając kondycję finansów miasta?

Odpowiem tak: planując podobne inicjatywy czy wydarzenia dla mieszkańców, kieruję się zasadą, aby były one realizowane jak najniższym kosztem, dzięki zaangażowaniu wolontariuszy oraz przy wsparciu sponsorów. Jest to możliwe, co udowodniliśmy przy okazji organizacji Miejskiej Strefy Kibica. Wyjątkiem są oczywiście Chmielaki, które są bardzo dużą imprezą, generującą ogromne koszty, ale jest to nasze sztandarowe wydarzenie, jedno w roku i na tym możemy się skupić. Pozostałe imprezy chcemy realizować przy zaangażowaniu minimalnych środków, stawiając na chwytliwe pomysły oraz integrację mieszkańców – twierdzi burmistrz.

To właśnie – jak podkreśla – jest wyrazem jego wyborczego zobowiązania, że będzie oglądał każdą wydawaną złotówkę, co nabiera jeszcze większej wagi teraz, kiedy okazało się, że sytuacja finansowa miasta jest o wiele gorsza niż zapewniały poprzednie władze, o czym przekonał się dopiero po objęciu urzędu. (kg)