Bywają wulgarni i namolni

Osiedlowi żebracy krążą wokół sklepów i polują na klientów. Stają się przy tym coraz bardziej natarczywi i wulgarni. Mieszkańcy apelują do straży miejskiej o patrole na Dyrekcji.

Jak donoszą mieszkańcy Chełma, tzw. element gromadzi się na parkingu przed pawilonami sklepowymi na Dyrekcji Dolnej.

– Skaranie boskie z nimi. Nie można spokojnie iść do sklepu. Ledwie człowiek wyjdzie z samochodu, a już jeden z nich podchodzi i pyta o drobniaki. Chłopy w sile wieku, zdolni do pracy – mówi z oburzeniem czytelniczka Nowego Tygodnia.

Jak opowiada kobieta, na swoje nieszczęście nie raz stała się celem żebraków wystających na parkingu przy al. Piłsudskiego. – Są coraz bardziej uciążliwi i namolni, a przy tym głośni i wulgarni. Boję się, że za którymś razem jeden z nich wyrwie mi torebkę – dodaje.

Chełmianie robiący zakupy w osiedlowych sklepach i na pobliskim targu apelują do straży miejskiej o wysyłanie patroli, które odstraszą żebraków.

– Straż Miejska przyjrzy się takim przypadkom w tej lokalizacji – zapewnia Mariusz Gałęziowski, komendant SM w Chełmie.

Jednocześnie Gałęziowski apeluje, by prośby o interwencje mieszkańcy zgłaszali pod numerem alarmowym straży 986.

Zgodnie z kodeksem wykroczeń, kto mając środki egzystencji lub będąc zdolny do pracy, żebrze w miejscu publicznym, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany. Na tej podstawie straż miejska może ukarać żebraka. (pc)

News will be here