Chemia w powietrzu

fot. poglądowe

Wytwórnia mas bitumicznych w Strupinie Małym nie daje spokoju mieszkańcom okolicy. Produkcja ruszyła i uprzykrza życie tym, którzy mają domy w Strupinie, Strachosławiu czy na peryferiach Chełma. Ludzie mają już dość, ale niewiele mogą zrobić.

– Rano śmierdzi najbardziej. Od razu po wyjściu z domu człowieka cofa – skarżą się mieszkańcy gminy Chełm.

Choć wytwórnia mas bitumicznych w Strupinie Małym usytuowana jest, zdawałoby się, z dala od zabudowań, zapach gorącego asfaltu roznosi się w promieniu kilku kilometrów. – Czasem nawet czuć taką chemią, nie wiadomo czym, że aż dusi. Nie można okna otworzyć, wyjść na dwór, do ogrodu. A przecież to jest wieś, ludzie mają pola uprawne. Te wszystkie szkodliwe substancje opadają na ziemię, a my potem zbieramy i jemy tę żywość. Do tego ten nieznośny hałas, który dociera do wnętrza domu nawet przy zamkniętych oknach – żalą się właściciele domów w okolicy wytwórni.

Nieprzyjemny zapach asfaltu – i nie tylko – jest wyraźnie odczuwalny. Wiatr niesie go po Strupinie Małym, Dużym, Strachosławiu w gminie Kamień, ale i po osiedlu Działki w Chełmie.

– Bywają dni, gdy czuję się tak, jakbym przechodził obok świeżo kładzionego asfaltu – mówi wprost chełmianin.

– Oficjalnie nikt do mnie nie zgłaszał takiego problemu, ale czasem faktycznie czuć swąd, jak wiatr zawieje – dodaje Mirosław Wawryniuk, sołtys Strachosławia.

Wniosek o interwencję w sprawie natarczywego hałasu i smrodu z wytwórni wpłynął pod koniec kwietnia do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. To pierwsza, jak zaznacza kierownik chełmskiej delegatury WIOŚ, skarga na działalność „asfaltowni”.

– Praca w wytwórni większość roku stoi, dopiero niedawno, w kwietnia, ruszyła. W związku z pismem, które do nas wpłynęło, zaplanowaliśmy kontrolę w przedsiębiorstwie. Musimy jednak czekać do maja, aż ruszy „normalna” produkcja – by otaczarka chodziła nieprzerwanie przez dwie godziny i dało się wykonać dwie próby. Zbadamy to, co możemy. Jednak należy pamiętać, że wytwórnia ma wydane przez starostwo pozwolenie na emitowanie zanieczyszczeń, z kolei odór w Polsce jest nienormowany – informuje Andrzej Wereszczyński, kierownik chełmskiej delegatury WIOŚ.

Przeprowadzane w przeszłości kontrole w wytwórni nie wykazały nieprawidłowości pod względem wypełniania warunków emisji zanieczyszczeń do powietrza. Jak będzie tym razem, to się okaże. (pc)

News will be here