Ciepło drastycznie drożeje

Od 1 września obowiązują we Włodawie wyższe ceny na ciepło. Ludzie są w szoku, bo opłaty wzrosły nawet o jedną czwartą. Hubert Ratkiewicz, prezes MPGK-u tłumaczy, że wzrost jest podyktowany nagłym skokiem cen uprawnień do emisji dwutlenku węgla.

Wraz z początkiem września włodawski MPGK podniósł cenę za ciepło. Ma to związek z podwyżką cen jednostkowych uprawnień do emisji dwutlenku węgla, które nałożyła na kraje związkowe Unia Europejska. Podwyżka została zatwierdzona przez Urząd Regulacji Energetyki 9 sierpnia na wniosek MPGK.

Ludzie są w szoku, że za ciepło zapłacą w niektórych przypadkach nawet o jedną czwartą więcej niż do tej pory. Najbardziej za portfele muszą się trzymać osoby z bloków, które nie przeszły jeszcze termomodernizacji, w których powstają największe straty na przesyle. – Ja do tej pory płaciłem 400 zł czynszu, w co jest wliczona opłata za ciepło za 45-metrowe mieszkanie. A teraz będą płacił ponad 500 zł. Do tego dojdzie więcej za wodę zimną i ciepłą. I skąd na to wziąć? Z mojej skromnej emerytury? – pyta rozgoryczony mieszkaniec osiedla Kleeberga.

Przedsiębiorstwo produkujące ciepło, na które obowiązują ceny regulowane przez państwo zobowiązane jest do uaktualniania taryf, dostosowując je do znaczących zmian kosztów. Wzrost ten jest znacznie wyższy od niektórych innych zakładów komunalnych, np. w Koninie wzrost cen w lipcu br. na ciepło wyniósł tylko 2,5%. Co prawda każde miasto i każde przedsiębiorstwo ma nieco odmienne warunki i koszty funkcjonowania, jednak tak drastyczna podwyżka jest dla włodawian wiadomością hiobową.

Zgodnie z nową taryfą cena ciepła wzrosła z 31,41 zł na 42,82 zł/GJ, z kolei stawka za usługi stałe przesyłowe wzrosła o ok. 10%. Dlatego też, sumując inne wskaźniki, podwyżka dla zwykłego Kowalskiego wyniosła ok. 22%. Co oczywiście jest wiadomością bardzo przykrą przede wszystkim dla najuboższych mieszkańców miasta. – Podwyżka cen wynika z przyczyn niezależnych od spółki – mówi Hubert Ratkiewicz, prezes MPGK. – Głównym czynnikiem bezpośrednio oddziałującym na wzrost kosztów wytwarzania energii w Polsce jest cena uprawnień do emisji CO2.

Trzeba tu nadmienić, że wzrost cen uprawnień do emisji nie jest zależny od Rządu RP, a od światowych instrumentów ekonomicznych. Cena ciepłej wody w zabudowie wielorodzinnej, czyli w blokach jest w większości przypadków uzależniona od stanu zaizolowania instalacji ciepłej wody. I tak w blokach, gdzie instalacja jest właściwie zaizolowana, cena przed podwyżką wynosiła ok. 26 zł/m3. Natomiast w blokach, gdzie instalacja ciepłej wody w pionach ogrzewa jednocześnie budynek, cena jest znacznie wyższa.

Pomimo drastycznych wzrostów kosztów niezależnych od spółki średni wzrost cen energii cieplnej to ok. 20%. Jest to dużo, ale w porównaniu ze wzrostem cen towarów i usług m.in. materiałów budowlanych, artykułów spożywczych nie jest aż tak drastycznym wzrostem. Należy tu nadmienić, iż burmistrz oraz spółka, widząc w perspektywie dalszy wzrost cen uprawnień do emisji dwutlenku węgla, zamierzają zrealizować inwestycję w „zieloną energię”, która w efekcie pozwoli ograniczyć koszty związane z zakupem uprawnień do emisji o ok. 10 mln zł w 2023 roku – dodaje prezes. I to jest światełko w tunelu. Wkrótce ma być ogłoszony przetarg na instalację w MPGK-u pierwszego kotła na biomasę.

Docelowo założona na lata 21-23 inwestycja ma zmniejszyć moc ciepłowni poniżej 20 megawatów, co z kolei spowoduje, że włodawski MPGK nie będzie musiał co roku płacić wielkich pieniędzy na wykup uprawnień do emisji dwutlenku węgla, a to – jak zapewnia prezes – z pewnością przełoży się na spadek cen za ciepło. – By zejść z tego systemu mogliśmy obrać dwie drogi: albo odciąć część odbiorców, albo pójść w rozwój. Wybraliśmy tę drugą opcję, udało się zdobyć wielomilionową dotację, więc już wkrótce mieszkańcy odczują jak potrzebna i cenna jest ta inwestycja. (pb)

News will be here