Ciężkie wozy pędzą nadaremno

Statystyki nie napawają optymizmem. W 2020 roku straż pożarna przyjęła o kilkaset interwencji więcej niż w roku poprzednim. Po części to efekt pandemii koronawirusa, ale nie tylko. Drastycznie wzrosła liczba tzw. alarmów fałszywych.

Strażacy z chełmskiej komendy podsumowali miniony rok. Jak wynika ze statystyk, w 2020 r. wyjeżdżali aż 2078 razy do zdarzeń na terenie miasta i powiatu (1546 w 2019 i 1407 w 2018 roku).

– W porównaniu do roku 2019 widać znaczący wzrost interwencji, bo aż o 532. Niestety w wyniku tych zdarzeń śmierć poniosło 7 osób, a rannych zostało 175 – informuje bryg Wojciech Chudoba, z-ca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Chełmie.

W ciągu 12 miesięcy doszło do 647 pożarów. To o 36 mniej niż w 2019 r. Przyczyną wybuchu ognia niezmiennie są: nieostrożność osób dorosłych, wady urządzeń grzewczych i ich niewłaściwa eksploatacja, wady urządzeń i instalacji elektrycznych oraz ich niewłaściwa eksploatacja, wady środków transportu.

Prawie dwukrotnie (do 1351) wzrosła natomiast liczba tzw. miejscowych zagrożeń. – Na tak dużą liczbę zdarzeń wpływ miało m.in. zaangażowanie jednostek Państwowej Straży Pożarnej oraz Ochotniczych Straży Pożarnych w działania związane z przeciwdziałaniem rozprzestrzeniania się koronawirusa. Od 4 marca do 26 listopada strażacy zabezpieczali mobilną izbę przyjęć przy chełmskim szpitalu, a od 10 marca do 23 października pełnili służbę na przejściu granicznym w Dorohusku, gdzie mierzyli temperaturę ciała osób wjeżdżających na teren naszego kraju. Od 3 do 30 listopada dwóch funkcjonariuszy było również skierowanych do pełnienia służby w filii Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie, który został zlokalizowany na Stadionie Narodowym – wylicza bryg. Chudoba.

Co jest jednak niepokojące, w ub.r. chełmscy strażacy odnotowali prawie dwa razy więcej alarmów fałszywych (80). Część z nich to zgłoszenia z czujki przeciwpożarowej (przykładowo od dymu z papierosa, czy jak to miało miejsce pod koniec maja – dym z rozgrzanego pieca w strefie gastronomicznej Galerii Chełm uruchomił czujkę, a ta z automatu wysłała sygnał na stanowisko kierowania straży) lub tzw. zgłoszenia „w dobrej wierze”, gdy ktoś np. widzi z oddali dym, podejrzewa zagrożenie i bez sprawdzenia dzwoni pod numer alarmowy. Część jednak to celowe i złośliwe wezwania.

Nieuzasadnione wezwanie służb jest wykroczeniem. W myśl art. 66. par. 1 kodeksu wykroczeń sprawca podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł. Dodatkowo, jeśli jego działanie spowodowało niepotrzebną czynność (tj. interwencję służb), sąd może orzec nawiązkę do wysokości 1000 zł. (pc)

News will be here