Na Węglinie Północnym giną domowe zwierzęta. Ktoś w okolicach ulic Lazurowej i Raszyńskiej podrzuca na posesje zatrute resztki żywności.
Przerażeni właściciele czworonogów wywiesili na słupach ogłoszeniowych apel do mieszkańców o zachowanie czujności i kontaktowanie się ze Strażą Miejską oraz Policją. –„Zwracamy się z prośbą o czujność i obserwowanie osób rzucających na teren posesji lub rozrzucających na traktach pieszych resztki żywności” – czytamy w komunikacie. – „W przypadku zauważenia objawów zatrucia, połączonych z krwawieniem należy natychmiast udać się do weterynarza” – alarmują.
Podobne przypadki otruć domowych zwierząt miały miejsce m.in. w styczniu br. na osiedlu Piastowskim. Ktoś rozkładał na trawnikach tabletki ze żrącą substancją zawinięte w kawałki mięsa. Warto wiedzieć, że takie działanie to nie tylko barbarzyństwo, ale też podlegające karze przestępstwo. Według znowelizowanych w tym roku przepisów ustawy o ochronie zwierząt za zabicie lub znęcanie się nad zwierzętami grozi do trzech lat więzienia. Za działanie ze szczególnym okrucieństwem górna granica kary wynosi pięć lat. – Nie wiemy, komu mogą przeszkadzać zwierzęta. Ja osobiście nie wyobrażam sobie u nas, na Węglinie, domu bez psa czy kota – mówi poruszony Dariusz Boruch, przewodniczący zarządu dzielnicy Węglin Północny, który niedawno stracił jednego z kotów.
Póki co żadne oficjalne zgłoszenie o truciu zwierząt nie trafiło ani do Straży Miejskiej, ani do Policji – Nie mieliśmy żadnych zgłoszeń w tej sprawie – mówi podkom. Andrzej Fijołek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. (EM.K.)