Dyrektor płacił, choć nie powinien

Brud w szkole, wymuszanie na rodzicach kupowania papieru czy tonerów do szkolnych drukarek, w końcu finansowe nijasności na 200 tys. zł – takie zarzuty pod adresem dyrektora Szkoły Podstawowej nr 3, Janusza Korneluka, kierują anonimowi rodzice. Dziwnym trafem zbiegło się to z kontrolą, która wykazała brak dyscypliny finansowej w placówce.

Do naszej redakcji wpłynął list od rodziców dzieci uczęszczających do włodawskiej „Trójki”. Nie jest on przychylny dyrektorowi, bo czytamy w nim np., że szkoła jest brudna, ale najpoważniejszym zarzutem, jaki stawiają autorzy pisma, są malwersacje finansowe na kwotę niemal 200 tys. zł.

– Sprawę czystości pomieszczeń szkolnych monitorujemy na bieżąco, za nadzór odpowiada dyrektor szkoły i kierownik gospodarczy – odpowiada na zarzuty dyrektor Janusz Korneluk. – Instytucją zewnętrzną powołaną do sprawdzania stanu sanitarnego budynku jest Sanepid – w roku 2019 odbyło się 5 kontroli, w żadnej nie wydano zaleceń dotyczących czystości. W roku 2019 nie wpłynęły ze strony rodziców żadne skargi dotyczące braku higieny.

W omawianym roku dokonano na terenie szkoły kapitalnego remontu pięciu sal lekcyjnych. Biorąc pod uwagę kwestię papieru ksero i tonerów wspólnie z przewodniczącym Rady Rodziców dokonaliśmy analizy dokumentacji za lata 2018 i 2019. Z protokołów wynika, że na posiedzeniach nie był poruszany ten temat. W poniesionych przez Radę Rodziców wydatkach nie stwierdzono zakupu wyżej wymienionych artykułów.

Szkoła zapewnia papier i tonery na powielanie sprawdzianów zewnętrznych i konkursów. Nauczyciele mają dostęp do kserokopiarki w holu szkoły i drukarek w pokojach nauczycielskich, które są w pełni serwisowane z budżetu szkoły. W odpowiedzi na zarzuty dotyczące finansów informuję, że odbyły się planowe kontrole. Pierwsza nich została dokona przez komisję rewizyjną rady miasta na podstawie rocznego planu pracy.

Druga kontrola z inicjatywy pani skarbnik i dyrektora szkoły dotyczyła szczegółowego sprawdzenia okresu sprawozdawczego, w którym nastąpiły przekroczenia planów finansowych pod określonymi datami. W trakcie kontroli dokonano sprawdzenia realizacji planu finansowego jednostki i wskazano daty przekroczeń planu oraz zmiany planu dokonane przez radę miasta, zarządzenia burmistrza i dyrektora szkoły. Rok obrachunkowy zamknął się zgodnością planów i wydatków, co zresztą potwierdził organ prowadzący – dodaje Korneluk.

O wiele jaśniej sprawę przedstawia Elżbieta Torbicz, miejski skarbnik, która wyjaśnia, na czym polegały rzekome malwersacje. – Kontrola, którą przeprowadziliśmy w szkole na wniosek burmistrza w dniach od 14 stycznia do 5 lutego, wykazała, że doszło do przekroczeń w planie finansowym – mówi Torbicz.

– Nie chodzi jednak o żadne malwersacje, ale o fakt, że dyrektor naruszył dyscyplinę finansową. To znaczy, że używał pieniędzy na zadania, które nie były wcześniej zaplanowane i uzgodnione z organem prowadzącym: część przeznaczył na wynagrodzenia, część na zakup wyposażenia szkoły, część na ZUS itp. Wszystkie przekroczenia miały miejsce w grudniu 2019 roku.

Po ich wykryciu burmistrz ma obowiązek zgłosić takie naruszenie do rzecznika dyscyplinarnego przy Regionalnej Izbie Obrachunkowej. Ten z kolei ma 60 dni na zbadanie, czy faktycznie doszło do nieprawidłowości. Jeśli uzna, że tak, rozpocznie procedurę składania wniosku do komisji o naruszenie dyscypliny finansów. Grozi za to kara upomnienia z wpisem do akt, kara pieniężna, a w najgorszym wypadku zakaz pełnienia funkcji – dodaje E. Torbicz. (bm)

News will be here