Gaz w klasie, uczniowie w szpitalu

Kilkadziesiąt osób zaopatrzonych na miejscu przez pogotowie ratunkowe, cztery przewiezione do szpitala to efekt incydentu, do którego doszło w Szkole Podstawowej nr 3 we Włodawie, gdzie jeden z uczniów rozpuścił gaz pieprzowy w pustej klasie. Trwa postępowanie wyjaśniające szczegóły tego zdarzenia.

– W poniedziałek (10 grudnia) na terenie jednej z włodawskich podstawówek doszło do rozpylenia gazu – mówi Bożena Szymańska z KPP we Włodawie. – 12-latek, wychodząc z klasy, rozpylił gaz, który dostał od swojej koleżanki i poszedł na kolejną lekcję. Po przerwie do sali weszli uczniowie innej klasy. Nauczycielka i uczniowie poczuli duszności, drapanie w gardle i inne dolegliwości.

Prowadząca lekcję otworzyła drzwi oraz wszystkie okna. Kiedy to nie zadziałało i ustalono, że po poprzedniej lekcji jeden z uczniów rozpylił w klasie gaz – na miejsce wezwano załogę karetki pogotowia, Straż Pożarną i Policję. Pogotowie na miejscu udzieliło pomocy 28 uczniom. Czworo z nich zostało przewiezionych do SP ZOZ we Włodawie celem dalszej hospitalizacji w związku z objawami zatrucia gazem. Sprawę „żartownisia” będzie rozpoznawał Sąd Rodzinny i Nieletnich – wyjaśnia pani rzecznik.

– Jest nam bardzo przykro, że doszło do tego incydentu – mówi Janusz Korneluk, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 we Włodawie. – To pierwsze tego typu zdarzenie w naszej szkole. Jestem przekonany, że ten chłopiec nie zrobił tego złośliwie i z premedytacją, aczkolwiek prawo nakazuje nam wyciągnięcie wobec niego stosownych konsekwencji – dodaje dyrektor.

Co ciekawe, żaden z czwórki uczniów, którzy trafili do szpitala, nie miał objawów zatrucia gazem pieprzowym. Być może taki efekt wywołała tzw. zbiorowa psychoza. (bm)

 

News will be here