Groza pijanego kajakarza

Policjanci z Posterunku Wodnego uratowali w miniony czwartek po południu życie kajakarzowi, który wykazał się kompletnym brakiem odpowiedzialności. 25-latek wypłynął na Zalew Zemborzycki kajakiem, pijany – a nie umiał pływać.


– Policjanci z Posterunku Wodnego podczas patrolu Zalewu Zemborzyckiego otrzymali zgłoszenie o kajakarzu, który potrzebuje pomocy. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli łodzią w poszukiwaniu mężczyzny. W odległości około 100 metrów od brzegu wodniacy zauważyli dryfujący do góry dnem kajak. Obok znajdował się przerażony i wołający o pomoc mężczyzna – mówi komisarz Kamil Gołębiowski, oficer prasowy KMP w Lublinie.

W trakcie czynności policjanci wyczuli od 25-latka woń alkoholu. Mężczyzna został przez nich przebadany alkomatem, który pokazał wynik pozytywny. W związku z tym mundurowi nałożyli na kajakarza mandat karny w kwocie 500 złotych.

– To zdarzenie jest przykładem braku odpowiedzialności ze strony osób wypoczywających nad wodą. Dlatego po raz kolejny apelujemy o rozsądek i przestrzeganie zasad bezpieczeństwa. Pod żadnym pozorem nie powinno się wchodzić do wody po alkoholu. Nawet niewielka jego ilość w połączeniu z wysokimi temperaturami może doprowadzić do zaburzeń w postrzeganiu. Konsekwencje tego typu zdarzeń mogą być tragiczne w skutkach. Tylko w tym sezonie na Lubelszczyźnie utonęło już 12 osób – ostrzega komisarz K. Gołębiowski. (l)

News will be here