W rozpoczętym przed tygodniem cyklu „Kto na wójta?” dziś przyglądamy się gminie Kraśniczyn. Tu pewne jest jedno – wiosną o reelekcję ubiegała się będzie Monika Grzesiuk. Może mieć jednak poważnych konkurentów, bo kandydowania na wójta nie wykluczają powiatowi radni: Anna Mróz (PSL) i Marek Nieścior (PiS).
Pięć lat temu nowym wójtem gminy Kraśniczyn została Monika Grzesiuk, która na tym stanowisku zastąpiła Małgorzatę Sapiechę. Obie panie zmierzyły się w drugiej turze wyborów wójta gminy, w której Grzesiuk pokonała rządzącą gminą Kraśniczyn przez dwie kadencje Sapiechę różnicą prawie 270 głosów.
Monika Grzesiuk już ponad rok temu oficjalnie przyznała, że będzie ubiegała się o reelekcję. Jak sama powiedziała, „kręci ją ta robota”. Wójt Grzesiuk postawiła sobie ambitne cele i krok po kroku stara się je realizować. Duży nacisk położyła na pozyskiwanie funduszy zewnętrznych. Zresztą bez nich gmina nie byłaby w stanie prowadzić inwestycji.
– Mam jeszcze szereg pomysłów, które chciałabym zrealizować – mówi. – Najlepszym dowodem na to będzie projekt budżetu na 2024 rok, gdzie tylko na same inwestycje chcemy przeznaczyć około 13 mln zł pozyskanych z zewnątrz.
Wójt Grzesiuk zdaje sobie sprawę, że konkurencja w wyborach może być silna, ale też jak sama mówi, za nią przemawia praca, jaką wykonała na rzecz gminy przez ostatnie pięć lat. – Piastowanie urzędu wójta gminy zabiera mnóstwo czasu, ale ja lubię pracować na rzecz mieszkańców i chcę rozwijać tę gminę – podkreśla.
Jak już pisaliśmy, o stanowisko wójta gminy Kraśniczyn być może będzie ubiegał się też Marek Nieścior, radny i członek zarządu powiatu krasnostawskiego. On sam twierdzi, że ostatecznej decyzji o kandydowaniu jeszcze nie podjął, ale przyznaje, że rozważa start zarówno na wójta gminy, jak i do rady powiatu krasnostawskiego. – To dla mnie trudna decyzja, którą na pewno podejmę do końca tego roku. Jedno jest pewne, że wezmę udział w wyborach samorządowych jako kandydat. Tylko nie wiem jeszcze, jaki to będzie samorząd – mówi Nieścior.
Gdyby zdecydował się ubiegać o stanowisko wójta, mógłby liczyć na elektorat związany z Prawem i Sprawiedliwością, choć w wyborach samorządowych wyborcy większą uwagę skupiają na samym kandydacie, niż partii, z której pochodzi. Jeżeli z kolei zdecydowałby się na ponowny start w wyborach do rady powiatu, mógłby liczyć na pierwsze miejsce na liście PiS w okręgu nr 3, który skupia gminy: Siennica Różana, Kraśniczyn i Izbica.
O wiele groźniejszym przeciwnikiem dla Moniki Grzesiuk może okazać się jednak radna powiatowa Anna Mróz z PSL. Na co dzień wiceprezes Banku Spółdzielczego w Leśniowicach a zarazem dyrektor oddziału w Kraśniczynie od jakiegoś czasu jest gorąco namawiana do startu w wyborach na wójta gminy przez Janusza Szpaka, szefa krasnostawskich ludowców. – Namawiają mnie też sami mieszkańcy – twierdzi Mróz. – Od jakiegoś czasu biję się z myślami, ale niedługo muszę podjąć decyzję. Ponieważ należę do osób, które z każdym potrafią się porozumieć, myślę, że poradziłabym sobie na nowym stanowisku, gdybym wystartowała i została wybrana. Doświadczenie samorządowe mam spore, bo już trzecią kadencję zasiadam w radzie powiatu.
W Kraśniczynie uważają, że ewentualny start radnej Mróz na wójta może wiązać się z tym, iż ona sama na początku przyszłego roku osiągnie wiek emerytalny i zgodnie z przepisami bankowymi, jeszcze tylko przez kolejne pół roku będzie mogła pracować na obecnym stanowisku. Później będzie musiał przejść na emeryturę. Gdyby została wójtem, jej kariera zawodowa przedłużyłaby się jeszcze o co najmniej pięć lat. Jeżeli natomiast Anna Mróz zdecyduje się na ponowny start do rady powiatu krasnostawskiego, niewykluczone, że Polskie Stronnictwo Ludowe poszuka innego kandydata na stanowisko wójta gminy Kraśniczyn. (d)